Pijani Polacy szaleją na szkockich drogach
|
|
|
Polacy nie porzucają swych złych zwyczajów za granicą. Co dzięsiąty pijany kierowca w Szkocji to Polak. Miejscowa policja załamuje ręce i robi, co może, by to zmienić. Mundurowi mają nadzieję, że ulotka po polsku powstrzyma naszych rodaków przed wsiadaniem za kółko po paru głębszych.
W ciągu ostatnich czterech tygodni na szkockich drogach policja zatrzymała 43 pijanych kierowców. Co dziesiąty z nich to Polak. Funkcjonariusze są przerażeni. Inspektor główny szkockiej policji Donald McMillan rozesłał do polskich gazet ulotkę ostrzegającą Polaków przed wsiadaniem za kierownicę po alkoholu. Ulotka napisana jest w naszym rodzimym języku.
W Polsce dopuszczalna ilość alkoholu, po której można prowadzić auto, to 0,2 promila. W Szkocji ten limit to 0,3 promila w wydychanym powietrzu i 0,8 promila we krwi.
Ilość alkoholu w organiźmie jest stosunkowo trudno określić, gdyż zależy to od wielu czynników, takich jak masa ciała, szybkość przemiany materii i rodzaj pitego alkoholu. Dlatego stosunkowo łatwo przekroczyć dopuszczalną ilość alkoholu.
Szkocka policja ostrzega, że wzmożyła kontrole kierowców i będzie wyłapywać wszystkich pod wpływem alkoholu. Za jazdę po pijanemu w Szkocji grozi kara w wysokości pięciu tysięcy funtów, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet więzienie.
|