Lech Kaczyński ułaskawił górala skazanego za jazdę po pijanemu
|
|
|
Franciszek O. ze Starego Bystrego, prowadził auto mając 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Sąd wymierzył mu wyrok w zawieszeniu. Mężczyzna wystąpił do prezydenta o ułaskawienie. Lech Kaczyński skorzystał z prawa łaski 1 marca 2010 roku - pisze "Tygodnik Podhalański".
Dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego" dotarli do Franciszka O. Przyznał, że w ułaskawieniu pomógł mu senator Tadeusz Skorupa. Polityk (były członek PiS) stanowczo temu zaprzecza.
Informacje o ułaskawieniu górala są na stronach internetowych kancelarii prezydenta. 1 marca 2010 rok nr sprawy PU 117-2-10. Nie ma nazwiska, jest tylko zapis, że sprawa dotyczy wyroku z art. 178 & 1 kk. i uzasadnienie ułaskawienia - względy społeczne i humanitarne.
20 marca 2007 roku Franciszek O., działacz kultury, miejscowy poeta został zatrzymany do kontroli drogowej. Okazało się, że jest pijany. Miał prawie 2 promile alkoholu we krwi. Trafił do aresztu. Nazajutrz skorzystał z trybu przyspieszonego. Sąd nie miał wątpliwości. 6 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata oraz zakaz prowadzenia samochodu na trzy lata. Grzywna 1 tys. zł.
We wrześniu 2007 roku Franciszek O. występuje do prezydenta o ułaskawienie. Prosi o skrócenie mu zakazu prowadzenia pojazdów z trzech lat do jednego roku. Pozytywną opinię wydaje mu Sąd I Instancji. Bierze pod uwagę chorobę żony oraz dorobek w pracy na rzecz społeczności lokalnej. Mimo sprzeciwu Prokuratury Generalnej 1 marca 2010 roku prezydent RP korzysta z prawa łaski.
|