Pijany kierowca MPK wiózł w piątkowy wieczór pasażerów. Został zatrzymany przez policję. Stracił pracę, spółka wyraża ubolewanie i zapowiada częstsze kontrole trzeźwości swoich pracowników.
O tym, że kierowca autobusu linii nr 51 może być pod wpływem alkoholu policja otrzymała anonimową informację w piątek, ok. godz. 20.30. Funkcjonariusze zatrzymali pojazd na przystanku pod Pocztą Główną. - Przy legitymowaniu kierowcy policjanci wyczuli alkohol - mówi Piotr Branica z zespołu prasowego KMP w Lublinie. - Został dwukrotnie poddany badaniu na zawartość alkoholu.
Wyniki były podobne - ponad dwa promile. MPK przysłało autobus zastępczy, w sobotę kierowca został dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Zarząd MPK wydał w tej sprawie oświadczenie, że przeprasza pasażerów, którzy musieli podróżować z pijanym kierowcą. Jak informuje Stanisław Wojnarowicz, rzecznik MPK, zarząd postanowił, że kierowcy od 1 marca będą częściej badani na trzeźwość.
Obowiązkowo badania alkomatem będą też przechodzić kierowcy pracujący na liniach nocnych. Piotr Branica, dodaje, że kierowca trzeźwiał w policyjnej izbie zatrzymań do niedzieli. Wczoraj prokuratura przedstawiła mu zarzuty za jazdę po pijanemu oraz "sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym". Wojnarowicz informuje, że w piątek kierowca rozpoczął pracę na drugiej zmianie o godz. 14.13, wsiadając do pojazdu na którejś z ulic miasta.
|