Żyła jeszcze przez 20 minut
|
|
|
Zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku po pijanemu i nieudzielenia pomocy ofierze postawiła warmińsko-mazurska policja 43-letniemu kierowcy.
Mężczyzna, podejrzany o potrącenie pod Bartoszycami 11-letniej rowerzystki, trafił na 3 miesiące do aresztu.
Kierowcy, który przyznał się do winy, grozi kara do 12 lat więzienia - poinformowała w niedzielę rzeczniczka warmińsko- mazurskiej policji Anna Siwek.
Do wypadku doszło w czwartek wieczorem. Policja ustaliła, że samochodem, pod kołami którego zginęła 11-letnia Marysia, kierował 43-letni Andrzej B. Mężczyzna był pijany; wraz z dwoma pasażerami uciekł z miejsca wypadku, pozostawiając ranne dziecko bez pomocy. Dziewczynka zmarła.
Według opinii lekarza, żyła jeszcze przez około 20 minut po potrąceniu.
Dwaj pasażerowie auta Jan A. i Robert M. usłyszeli zarzuty nieudzielania pomocy 11-latce. Oni także się przyznali. Wobec nich sąd orzekł dozory policyjne, zakaz opuszczenia kraju i poręczenia majątkowe. Grozi im kara 3 lat pozbawienia wolności.
|