Smutny obraz walki z pijanymi kierowcami
|
|
|
Prokurator z Rzeszowa: - Zezwalam na publikację w mediach wizerunku pijanych kierowców. Komenda Główna Policji: - Nie możemy udostępniać zdjęć. To niezgodne z naszymi wewnętrznymi przepisami
O tym, że prokuratorom ciężko realizować wytyczne ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, by śledczy stosowali zaostrzone środki karne przeciwko pijanym kierowcom, przekonał się szef Prokuratury Rejonowej dla Miasta Rzeszowa Bogusław Olewiński. Ostatnio wydał dwie zgody na publikację w mediach nazwisk i wizerunków dwóch kierowców, którzy zostali złapani przez policję na jeździe pod wpływem alkoholu. Jeden jechał po pijanemu samochodem, drugi rowerem. Obaj mieli wcześniej wydany zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych i niemechanicznych.
Prokurator Olewiński, wydając zgodę na publikację personaliów mężczyzn, napisał do mediów, że zdjęcia kierowców można uzyskać w Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie. Jakież było zdziwienie prokuratora, gdy usłyszał: - Nie możemy udostępnić fotografii.
Policja tłumaczy się, że zdjęć nie przekaże do publikacji, bo zabraniają tego ich wewnętrzne przepisy. - Są problemy natury prawnej - twierdzi Janusz Kawalec, miejski komendant policji w Rzeszowie. - Zdjęcia, jakie posiadamy, są tylko na nasz użytek. One nie służą do publicznego pokazywania. Zwróciłem się do komendanta wojewódzkiego policji, by wspólnie się zastanowić, jak ten problem rozwiązać - dodaje Kawalec. Mówi, że mają już wstępny pomysł udostępnienia zdjęć pijanych kierowców do mediów, ale szczegółów nie chce zdradzać.
Także zdaniem szefa podkarpackiej policji Dariusza Biela wizerunek pijanych kierowców ostatecznie będzie przekazany. - Jeżeli tak zdecyduje prokuratura - twierdzi. - Ale przecież takie postanowienie już zostało wydane - No tak, niemniej to prokuratura musi do nas bezpośrednio wystąpić z takim wnioskiem - odpowiada podkarpacki komendant policji. Przyznaje, że są kłopoty prawne dotyczące tego, czy zdjęcia policyjne można udostępniać mediom. Komenda Główna Policji jest przekonana, że nie. Marcin Szyndler z zespołu prasowego KGP mówi, że udostępnianiu zdjęć do publicznej wiadomość zabrania ustawa o policji.
- Mowa o zdjęciach, gdzie sprawcy byli fotografowani z profilu, z przodu. Są na nich odpowiednie wymiary. Jeżeli policja posiada tylko takie zdjęcia, to nie można ich upubliczniać - uważa Szyndler.
Zaskoczenia nie ukrywa prokurator Olewiński. - Do głowy mi nie przyszło, że pojawią się problemy. Na razie nie mam pomysłu, jak temu zaradzić. Ale dobrze, że ten temat został wywołany. Być może właśnie Komenda Główna Policji będzie musiała interweniować - mówi Olewiński.
Zdaniem KGP prokuratura ma również inne możliwości przekazania do mediów zdjęć pijanych kierowców. - Przecież tym osobom zatrzymano prawo jazdy, mają paszporty. Można i z tych fotografii korzystać. Jest tysiąc innych alternatywnych rozwiązań - twierdzi Marcin Szyndler. Według niego aby w przyszłości uniknąć podobnych komplikacji, potrzebne są dodatkowe zapisy w ustawie o policji. - Jestem przekonany, że wspólnie z prokuraturą uporamy się z tymi problemami - powiedział Szyndler. - Mamy więc kolejną lipę w walce z plagą pijanych kierowców. Szumne wypowiedzi ministra Ziobro nijak się mają do rzeczywistości. Zanim o czymś się powie, lepiej to wcześniej sprawdzić w praktyce, a nie na odwrót - mówią policjanci.
O komentarz w tej sprawie zwrócono się do Ministerstwa Sprawiedliwości, ale resort nie odpowiedział.
|