Zdecydują koledzy sędziowie
|
|
|
Sąd dyscyplinarny zdecyduje, czy sędzia Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu Zbigniew J. straci immunitet. Wystąpiła o to prokuratura, która prowadzi śledztwo w sprawie kierowania samochodem przez pijanego sędziego.
Według szefa rzeszowskiej prokuratury Bogusława Olewińskiego zebrane dowody, m.in. opinie biegłych, zeznania policjantów, dały podstawę do wystąpienia z wnioskiem o uchylenie sędziemu immunitetu. Jeśli zostanie uchylony, prokuratura najprawdopodobniej przedstawi Zbigniewowi J. zarzut prowadzenia auta po pijanemu.
Sędzia został zatrzymany przez policję w połowie grudnia ub. roku między Tarnobrzegiem a Stalową Wolą. Policja otrzymała sygnał, że po drodze porusza się samochód, którego jazda stwarza niebezpieczeństwo dla ruchu. Funkcjonariuszom udało się kierowcę zatrzymać, gdy auto wpadło do rowu. Ponieważ J. odmówił badania alkomatem, pobrano od niego krew. Badanie wykazało 2,36 promila alkoholu w organizmie.
Za kierowanie samochodem w takim stanie grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Sędziemu grożą też konsekwencje dyscyplinarne w pracy - aż do wydalenia z zawodu.
Dzień wcześniej Zbigniew J. stał się też bohaterem skandalu z kradzieżą kiełbasy. Pracownik jednego z marketów w Stalowej Woli zatrzymał sędziego, w chwili gdy ten chował w rękawie kiełbasę, za którą nie zapłacił. Zbigniew J. oddał towar. Wezwani na miejsce policjanci spisali notatkę służbową, przesłuchali ochroniarza i powiadomili o wykroczeniu zwierzchnika sędziego.
Sędzia będzie odpowiadał za jazdę w stanie nietrzeźwości już po raz drugi. W sierpniu 2005 r. kompletnie pijanego J. zatrzymała policja w Chełmie. W wydychanym powietrzu miał 2,3 promila alkoholu. Sędzia został już zawieszony w obowiązkach służbowych i toczy się wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Przed Sądem Rejonowym w Chełmie trwa proces karny w tej sprawie.
|