Różnica płci zdaje się powoli zatracać. Kobiety za kółkiem coraz częściej starają się dorównać mężczyznom. Niestety, powielają również złe wzorce.
Policjanci drogówki skarżą się na prawdziwy wysyp pań siadających za kółko po kilku głębszych. W samym tylko Gorzowie Wielkopolskim zatrzymano w ostatnim czasie kilka zmotoryzowanych miłośniczek, suto zakrapianych, imprez alkoholowych.
Monikę D. zatrzymano na ul. Jasnej. Zdradziła się sama - krótko po tym jak usiadła za kierownicą opla, wjechała autem w płot. Wynik badania alkomatem wykazał ponad 2 promile. Jak wyjaśniła zatrzymującym ją policjantom - chciała tylko podjechać do sklepu po wódkę.
Policji udało się również zatrzymać audi 100 pędzące drogą w kierunku Płonicy. Za jego kierownicą siedziała niejaka Hanna D. Kobieta miała w wydychanym powietrzu 1,8 promila alkoholu. Nie miała natomiast prawa jazdy.
Elżbieta Ł. wpadła podczas kontroli na ul. Warszawskiej w Gorzowie. Pani udało się bez szkód dla otoczenia zatrzymać prowadzonego przez siebie Forda. Wysiadła i zataczając się chciała zabawić policjantów rozmową. Jej wynik - grubo powyżej 1,5 promila.
Nie popisała się również pani Joanna K. Jadąc ul. Strażacką, niespodziewanie zjechała prowadzonym przez siebie renault na lewy pas ruchu i uderzyła w autobus MZK.
Halinę M. kierującą mitsubishi, zatrzymano w okolicy ronda Santockiego. To jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w mieście. Kobieta miała w wydychanym powietrzu 1,6 promila alkoholu.
|