Bat na chuliganów, złodziei i pijanych kierowców
|
|
|
Chuligani, złodzieje rowerów i pijani kierowcy powinni mieć się na baczności. Od poniedziałku ruszają sądy 24-godzinne. Wyroki będą wydawane nawet o godzinie 20, a weekendowe dyżury czekają prokuratorów, adwokatów i sądową administrację. Rząd jest pewny swego. Ale prawnicy mają wątpliwości, czy cały system jest dobrze przygotowany.
Przyjęte jesienią ubiegłego roku przepisy zaczynają obowiązywać 12 marca. W Polsce, według wyliczeń Ministerstwa Sprawiedliwości, takie sądy mają załatwiać około 200 tysięcy spraw rocznie. Zajmą się, między innymi, zadymami na stadionach, starciami manifestujących z siłami porządkowymi czy zwykłymi wandalami. W tym trybie będą też sądzeni nietrzeźwi kierowcy.
Z danych policji wynika, że - przykładowo - od stycznia do września 2006 roku wykryto ponad 426 tysięcy osób podejrzanych o przestępstwa kryminalne. 159 tysięcy policja zatrzymała na gorącym uczynku, w tym aż około 106 tysięcy nietrzeźwych za kółkiem. Pomysł od samego początku zyskał społeczną akceptację.
W sumie, w kodeksie karnym jest około 50 przestępstw, które kwalifikują się do trybu 24-godzinnego. Warunek jest jeden: sprawca musi być ujęty na gorącym uczynku. - Dlatego nie powinno być trudności ze zdobyciem dowodów jego winy i możliwe będzie prawidłowe osądzenie sprawcy w ciągu kolejnych 24 godzin - tłumaczył sens wprowadzenia zmian Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości.
Ile sądy 24-godzinne będą kosztowały? Dodatkowych pieniędzy nie dostaną sędziowie ani prokuratorzy. Około 2 milionów złotych w skali kraju pójdzie na opłacenie adwokatów z urzędu.
Dyżury do godziny 20
Nowa ustawa zakłada, że w 47 sądach rejonowych zatrudniających powyżej 35 sędziów (między innymi w Poznaniu) dyżury będą pełnione do godziny 20. Ale gdy na przykład Lech zagra z Legią Warszawa późnym wieczorem - a to jest mecz podwyższonego ryzyka - to czas pracy będzie przedłużony.
Sądy zatrudniające do 35 sędziów (a to są prawie wszystkie sądy w miastach powiatowych) mają pracować jak dziś, do godziny 16. Ale i w tym przypadku sędziowie będą siedzieć dłużej, gdy zaplanowany jest „groźny", trzecioligowy mecz, na przykład Mieszka Gniezno z Kanią Gostyń.
Ostrzejsze będą też kary. Na przykład osobie, której w zwykłym trybie groził rok więzienia, teraz będzie groziło półtora roku. W postępowaniu przyspieszonym sąd nie może orzec kary pozbawienia wolności przekraczającej 2 lata. Od wyroku przysługuje apelacja, ale z krótszymi terminami na jej złożenie i rozpoznanie.
Nie jest tak kolorowo
Rząd jest pewny swego: wszystko jest gotowe.
- Zrobiliśmy wszystko od strony technicznej i logistycznej - zapewnia Andrzej Kryże, wiceminister sprawiedliwości. - Jedyną barierą mogą być teraz wyłącznie ludzkie zaniedbania w poszczególnych placówkach.
Ale wątpliwości nie brakuje. Najwięcej mają ich adwokaci.
- Co na przykład będzie, gdy trzech chuliganów z Poznania pobije rówieśników ze stolicy i każdy z nich będzie zrzucał winę na kolegę? Wtedy dojdzie do konfliktu interesów, bo jeden dyżurujący adwokat nie będzie mógł bronić wszystkich - mówi anonimowo jeden poznańskich adwokatów.
- Ustawy nie chcę komentować - oficjalnie stwierdza Zenon Marciniak, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Poznaniu i dodaje: - Najważniejsze, że udało nam się wyznaczyć dyżury na najbliższe dwa miesiące.
Największy problem będą miały małe miasta, gdzie istnieją ośrodki zamiejscowe sądów rejonowych. Tam adwokatów brakuje, a w niektórych nie ma ich wcale. Sąd będzie musiał ściągać posiłki z innych miast. Brak obrońcy to odwołanie procesu w trybie przyspieszonym. Ustawa bowiem jednoznacznie wymaga bezwzględnej obecności adwokata w tego rodzaju sprawach.
Prawnicy zapowiadają też kłopoty z dostępem sądów 24-godzinnych do danych Krajowego Rejestru Karnego. Ten nie pracuje do późnego wieczora, więc będzie duży problem z szybkim sprawdzeniem karalności chuliganów. Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia jednak, że biuro informacyjne rejestru będzie czynne dłużej, a także w dni wolne.
W Wielkopolsce dyżury podzielone
Harmonogram nowych dyżurów dla sądów 24-godzinnych jest już ustalony we wszystkich sądach i prokuraturach w Wielkopolsce.
- To było spore przedsięwzięcie organizacyjne, ale wszystko mamy zapięte na ostatni guzik. Ta dodatkowa praca nie będzie dla prokuratorów nowością, bo już teraz mają tak zwane dyżury aresztowe i zdarzeniowe. Sąd 24-godzinny to będzie trzecia forma dyżurów - tłumaczy Mariusz Orlicki, zastępca prokuratora okręgowego w Poznaniu i dodaje: - Jeśli mówić o jakimś problemie, to jest tylko jeden: finansowy. Na to nie ma dodatkowych pieniędzy.
W Sądzie Rejonowym w Poznaniu będzie codziennie dyżurowało po czterech sędziów, urzędników, a także adwokatów. W innych miastach Wielkopolski delegowano po dwie osoby.
W Polsce chrztem dla sądów 24-godzinnych będą piłkarskie derby Łodzi (ŁKS-Widzew) w przyszły piątek. W Poznaniu będzie to mecz Lecha z nielubianą w Wielkopolsce Pogonią Szczecin. Z terminarza wynika, że odbędzie się w środę18 kwietnia o godzinie 18. Prokuratorów, sędziów i adwokatów czeka wtedy nocny dyżur.
Anglosaskie wzory
Wprowadzając sądy 24-godzinne, idziemy śladem Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. W USA trybunały w tym trybie funkcjonują już od przełomu lat 70. i 80. XX wieku. Sprawy przez nie rozpatrywane to w 90 procentach kradzieże kieszonkowe, inne drobne kradzieże i typowe akty wandalizmu. Brytyjczycy wprowadzili sądy 24-godzinne w połowie lat 80. Pierwotnie służyły przede wszystkim walce z plagą stadionowego chuligaństwa. W pierwszych latach funkcjonowania tych przepisów, 70 procent spraw rozpatrywanych w przyspieszonym trybie dotyczyło właśnie awantur z udziałem pseudokibiców. W samej aglomeracji londyńskiej rozpatruje się obecnie około 140.000 spraw w tym trybie.
Ustawa źle napisana
Piotr Gerke wiceprezes Sądu Rejonowego w Poznaniu
- Zadaniem sądu jest wykonanie tej ustawy i zrobimy to w oparciu o istniejące siły i środki, bo nie otrzymaliśmy żadnego wsparcia kadrowego. Trudno będzie w tym trybie osądzić osoby wcześniej karane. Odpowiedź z rejestru karnego może przyjść o wiele później. Szereg elementów będzie wymagało wyjaśnienia, chociażby definicja występku o charakterze chuligańskim. Nie wiemy też, czy policja i prokuratura w ciągu 48 godzin ograniczy się jedynie do podstawowych czynności i wyśle do sądu oskarżonego z wnioskiem o rozpoznanie. My oczekujemy chociaż wstępnego przygotowania sprawy, na przykład przesłuchania świadków. Pytanie, czy policja to zrobi. Jest w tej ustawie wiele niuansów, pojawią się problemy natury technicznej i merytorycznej. Sama ustawa nie jest najlepiej napisana, a rozporządzenia wykonawcze znamy tylko z Internetu.
|