Ważna jest konsekwencja w działaniu
|
|
Strony: [1] 2 3 |
|
Rozmawiamy z księdzem doktorem Grzegorzem Polokiem, duszpasterzem akademickim z Katowic, absolwentem Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Katowicach. Ksiądz był wikarym w parafiach Katowic oraz w Rydułtowach. Od września 2000 prowadzi ośrodek duszpasterstwa akademickiego przy parafii Opatrzności Bożej w Katowicach Zawodziu. W roku akademickim 2002/2003 został zatrudniony jako adiunkt w Katedrze Nauk Humanistycznych na Akademii Ekonomicznej.
Redakcja - Prowadzi ksiądz zajęcia dla młodych ludzi, między innymi dla tych uzależnionych od alkoholu. Czy potrafi ksiądz powiedzieć, dlaczego młodzi ludzie w ogóle sięgają po alkohol?
Ksiądz - To trudne pytanie i nie ma na nie prostej odpowiedzi. Jest tak wiele powodów, że ciężko wymienić wszystkie.
- A najczęstsze?
- Nie radzenie sobie z rzeczywistością, stres, nawyki, wzorce pochodzące z domu. Wielu ludzi pije także dla relaksu i zabawy.
- Ale pewnie także grupa, do której młodzi ludzie chcą należeć, z którą chcą się identyfikować...
- Tak, to może być presja grupy, co ma znaczenie zwłaszcza w przypadku jednostek słabszych, chcących zdobyć uznanie innych. Ale to tylko jeden z powodów. Czy główny? Tego nie wiem. Trzeba by to zbadać szerzej. Bo z drugiej strony dziś autonomia jednostki jest dość silna i panuje moda na bycie indywidualistą.
- Można nawet powiedzieć, że w dzisiejszych czasach indywidualizm, samodzielność są niemal koniecznością. Nadmiar obowiązków sprawia, że ludzie nie mają dla siebie zbyt wiele czasu, zaczynają się mijać, gubić i często idą w tą rzeczywistość w cudzysłowie lepszą, którą odnajdują dzięki alkoholowi.
- To wszystko wiąże się ze zjawiskiem dzisiaj dosyć powszechnym, jakim jest kryzys rodziny. Stąd szukanie i zadowalanie się substytutem, zamiennikiem czy wreszcie podporządkowanie się grupie. Kiedyś robiliśmy badania, zgodnie z którymi im więcej w człowieku wartości, im jego rodzina jest silniejsza, pełniejsza, mocniejsza, zdrowsza, to odporność na uzależnienia czy na nadużywanie na przykład alkoholu jest większa.
- Podkreślił ksiądz, jak ważna jest rodzina. Ale nie wszystkie są odpowiednim wzorcem dla młodych ludzi. Może więc to placówki wychowawcze powinny przejąć jakąś część procesu wychowania?
- Na pewno nie powinny zastąpić rodziny. Ich zadaniem jest udzielanie pomocy, wsparcia, zwłaszcza, kiedy rodzina ma problemy. Przejmowanie ról, jakie ma ona pełnić jest niebezpieczne. Przerabiały to już różne ideologie, zwłaszcza totalitarne i wiemy, jak to się skończyło. Jeżeli już mowa o przejmowaniu metod wychowawczych, to tylko w sytuacjach ekstremalnych. Normalnie nie byłoby to najlepszym rozwiązaniem, bo to właśnie rodzina jest tą podstawową, fundamentalną wspólnotą, której zadaniem jest wychowywanie.
Strony: [1] 2 3 |
|
|
|
Autor: redakcja, |
|
|