Niemiecki rząd planuje jeszcze w tym roku wprowadzić całkowity zakaz prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu kierowcom, którzy dopiero co wyrobili swoje prawo jazdy. Aktualnie dopuszczalna zawartość alkoholu we krwi wynosi w Niemczech 0,5 promila.
Według nowej ustawy zakaz prowadzenia samochodu po spożyciu choćby minimalnej ilości alkoholu obowiązywałby świeżo upieczonych kierowców przez dwa lata od dnia uzyskania prawa jazdy. Jak informują niemieckie media wniosek ministra transportu i ruchu drogowego w tej sprawie już został poddany pod obrady Bundestagu. Parlament chce w ten sposób ograniczyć liczbę śmiertelnych wypadków spowodowanych szczególnie przez młodych kierowców, często prowadzących na tzw. „podwójnym gazie".
Coraz śmielej mówi się o wprowadzeniu takie zakazu także dla wszystkich kierowców w Niemczech. Pierwszy próby wprowadzenia jazdy „na zero" chce podjąć się minister landu Saksonii-Anhaltu. Wszystko wskazuje na to, że pomysł ministra zostanie zrealizowany. Ma on bowiem duże wsparcie ze strony dużych - choć nie wszystkich -, niemieckich automobilklubów, m.in. VCD (Verkehrsclub Deutschland), który twierdzi, że dzięki nowym, restrykcyjnym przepisom liczba wypadków z udziałem pijanych kierowców zmniejszyłaby się o około 13 tys. w roku.
Innego zdania jest z kolei Automobilclub von Deutschland (AvD). Członkowie tej organizacji twierdzą, że całkowity zakaz prowadzenia auta po spożyciu alkoholu doprowadziłby do kryminalizacji kierowców, którzy we krwi mogą mieć drobne ilości alkoholu po wypiciu w dniu wcześniejszym lub też tych, którzy zażywają leki zawierające alkohol. AvD twierdzi, że wprowadzenie zakazu dla młodocianych kierowców także nie zmniejszy liczby wypadków.
|