Młody Niemiec, który po pijanemu podjął próbę zdobycia prawa jazdy, nie tylko oblał egzamin, ale grozi mu też kara za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu.
Jak podaje portal internetowy BBC, do wydarzenia doszło w miasteczku Bendorf, na zachodzie Niemiec.
26-letni kursant stawił się rano na egzamin. Choć czuć było od niego alkohol, egzaminator dopuścił go do jazdy egzaminacyjnej. Egzaminowany twierdził zresztą, że jest absolutnie trzeźwy i nie miał w ustach nawet kropli alkoholu. Ostatecznie jednak egzaminator poprowadził samochód trasą, która zakończyła się pod bramą miejscowej komendy policji. Tam niedoszły kierowca został zmuszony do opuszczenia pojazdu - test przeprowadzony przez policjantów potwierdził iż był kompletnie pijany.
- Jechał fatalnie - powiedział egzaminator, komentując egzamin pijanego ucznia, który odpowiadać będzie za kierowanie pojazdem w stanie upojenia alkoholowego.
- Nie muszę chyba mówić, że egzamin został przerwany. Minie pewnie kilka lat zanim ten młody człowiek będzie mógł po raz kolejny podjąć próbę uzyskania prawa jazdy - powiedział egzaminator.
|