Pijak za kierownicą straci samochód
|
|
|
Na Pomorzu zapadł prawdopodobnie pierwszy wyrok nakazujący licytację auta za jazdę po pijanemu. O konfiskacie volkswagena polo zdecydował Sąd Rejonowy w Bytowie. Decyzja, że Mirosław B. traci auto, poprzedzona była wcześniejszymi interwencjami policji.
- Trzy razy zatrzymywali tego mężczyznę za jazdę po pijanemu i miarka się przebrała - mówi rzecznik bytowskiej policji Roman Krakowiak.
W rezultacie do sądu trafił wniosek prokuratury, żeby samochód, jako narzędzie przestępstwa, uległ przepadkowi na rzecz skarbu państwa. Kilka dni temu Sąd Rejonowy w Bytowie zgodził się z tym i orzekł konfiskatę auta. Samochód zostanie niebawem zlicytowany przez urząd skarbowy. Szacunkowa wartość to 3 tys. zł.
Prawdopodobnie to pierwszy taki przypadek w województwie. Bytowska prokuratura zapowiada już skierowanie dwóch kolejnych wniosków do sądu o konfiskatę pojazdów.
Mimo że nasze prawo pozwala konfiskować przez państwo i sprzedawać samochody osób prowadzących po pijanemu, to liczba takich kierowców nie spada.
- Od stycznia do końca listopada tego roku na Pomorzu zatrzymano aż 10,5 tys. nietrzeźwych kierujących. W ub. roku było 10,7 tys. takich przypadków - mówi Joanna Kowalik-Kosińska z biura rzecznika policji. - Od stycznia do listopada ponad 1,5 tys. pojazdów zostało zajętych na poczet grzywien orzekanych przez sądy grodzkie.
Auta holowane są na parking strzeżony - koszt jego przechowywania również obciąża kierowcę, który jechał pod wpływem alkoholu.
Kierowanie pojazdem pod wpływem alkoholu (także rowerem) to przestępstwo, za które grożą surowe kary - do dwóch lat więzienia, utrata prawa jazdy na okres od 1 roku do 10 lat oraz grzywna w wysokości nawet 700 tys. zł. Od połowy br. - na polecenie ministra sprawiedliwości kierowcom, którzy mieli powyżej 1 promila, zabierane są samochody na poczet przyszłych kar. Oprócz tego policja w niektórych miastach, np. w Elblągu, kieruje do sądu wnioski o opublikowanie nazwisk kierowców pijaków w gazetach.
|