Strzały w pościgu za pijanym kierowcą
|
|
|
Policjanci z Zambrowa (Podlaskie) musieli użyć broni, by zatrzymać po pościgu i obezwładnić kierowcę poloneza. Jak się potem okazało, mężczyzna był pijany i miał zakaz prowadzenia pojazdów.
Jak poinformował Kamil Tomaszczuk z zespołu prasowego podlaskiej policji, na drodze do Zambrowa policjant w radiowozie zauważył poloneza jadącego tak, jakby jego kierowca był pod wpływem alkoholu.
Kiedy próba zatrzymania auta do kontroli nie powiodła się, funkcjonariusz ruszył w pościg, potem dołączył do niego kolejny radiowóz. Kierowca poloneza uciekał przez skrzyżowania nie ustępując pierwszeństwa przejazdu. Gdy wyjechał za miasto, mijając się z ciągnikiem wpadł na łąkę i zatrzymał się.
Gdy funkcjonariusze wyskoczyli z radiowozów, by zatrzymać kierowcę, polonez ruszył w ich kierunku. Wtedy jeden z funkcjonariuszy strzelił w opony auta. Kierowca nie chciał wysiąść, by go wyciągnąć z samochodu policjanci musieli wybić szybę.
26-letni mieszkaniec Zambrowa miał w wydychanym powietrzu 2,6 promila alkoholu. Do tego okazało się, że i sądowy zakaz prowadzenia pojazdów właśnie za jazdę pod wpływem alkoholu.
|