Makabryczny wypadek na ekspresówce w Żywcu
|
|
|
Pieszy najpierw został uderzony przez samochód, a potem przejechały go dwa kolejne auta. Na koniec w zwłoki wjechał pijany kierowca.
W piątek późnym wieczorem na drodze ekspresowej S-69 w Żywcu doszło do tragicznego wypadku. Mężczyzna o nieustalonej tożsamości idący lewą stroną drogi wtargnął pod renault lagunę nadjeżdżającą od strony Węgierskiej Górki. W wyniku uderzenia mężczyzna wpadł na przeciwległy pas ruchu, gdzie przejechały po nim hyundai i seat. Pieszy zginął na miejscu.
Żeby zebrać zmasakrowane zwłoki, policjanci zamknęli cały odcinek drogi ekspresowej, jednak jadący od strony Węgierskiej Górki volkswagen golf nie zastosował się do poleceń policji. Rozpędzone auto przedarło się na zamknięty odcinek drogi i wjechało na leżące zwłoki. Okazało się, że 35-letni kierowca z Bielska-Białej miał 2,5 promila alkoholu we krwi. Trafił do aresztu.
Policjanci ustalają teraz tożsamość zabitego mężczyzny. Badają okoliczności wypadku, bo nie wiadomo, dlaczego pieszy znalazł się na drodze ekspresowej, gdzie nie miał prawa przebywać.
|