Mniej nietrzeźwych kierowców, więcej wypadków
|
|
|
Zmalała liczba pijanych kierowców na krakowskich ulicach. - Jednak nie jest wcale tak dobrze. W 2006 roku policja zanotowała więcej niż rok temu wypadków drogowych, wzrosła też liczba zabitych i rannych na drogach.
Zmniejszyła się natomiast liczba kolizji - informuje Krzysztof Dymura z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Pełne dane zawiera "Raport o stanie bezpieczeństwa w ruchu drogowym w Krakowie w 2006 roku". Niezbyt optymistyczny dokument opracował Krakowski Zarząd Dróg, wykorzystując materiały z krakowskiej drogówki, MPK i towarzystw ubezpieczeniowych.
Od lat najniebezpieczniejszym dniem na krakowskich ulicach jest piątek, chociaż niemal połowa wypadków śmiertelnych zdarza się w soboty i niedziele. Średnio, w ciągu doby policja odnotowuje 31 zdarzeń drogowych. Szczyt wypadkowy przypada na godziny popołudniowe.
W dalszym ciągu największe zagrożenie drogowe stanowią kierowcy samochodów osobowych, zwłaszcza młodzi i niedoświadczeni. W 2006 roku byli sprawcami największej ilości kolizji (prawie 75 procent) i wypadków śmiertelnych (prawie 50 proc.). Dzielnicą, w której zdarzyło się najwięcej wypadków i kolizji jest Podgórze. Najmniej zanotowano ich w Nowej Hucie, ale ta dzielnica z kolei przoduje w ilości zabitych na krakowskich drogach.
- Wiele rzeczy trzeba poprawić. Cieszy nas, że niebezpieczne skrzyżowania są sukcesywnie przebudowywane. Do takich należało rondo Mogilskie. Z drugiej strony niepokoi fakt, że na wielu już przebudowanych nadal dochodzi do wypadków. Myślę tu o skrzyżowaniu ulic Łokietka i Wybickiego oraz rondzie Matecznego - mówi Jerzy Woźniakiewicz, przewodniczący miejskiej komisji praworządności. Ryszard Grabski, naczelnik sekcji ruchowego Komendy Miejskiej Policji uważa, że uniwersalnej recepty na zwiększenie bezpieczeństwa w Krakowie na razie nie ma. Trzeba poprawiać rozwiązania drogowe i pracować nad zmianą świadomości kierowców i pieszych.
- Jeżeli to się nie zmieni, wszystkie doraźne działania nie przyniosą skutku, a plany zwiększenia bezpieczeństwa będą tylko listą pobożnych życzeń - dodaje Grabski.
|
|
Autor: MAŁGORZATA STUCH - Gazeta Krakowska |
|
|