Prokurator zabiera samochód, policja oddaje
|
|
|
Minister Ziobro wypowiedział wojnę pijakom na drodze: nakazał prokuratorom wydawać decyzje o odbieraniu samochodów nietrzeźwym kierowcom. Szczególnie tym, którzy spowodowali wypadek. Auto ma być odebrane na poczet przyszłej grzywny. Gdy kierowca jej nie zapłaci - straci pojazd. Natomiast jeśli po raz kolejny będzie prowadził po alkoholu, nie będzie mowy o zabezpieczeniu auta na poczet grzywny, tylko straci je na zawsze. Wytyczne w tej sprawie dotarły kilka dni temu do wszystkich prokuratur w kraju. Wczoraj prokuratura z Zgierzu miała okazję po raz pierwszy w kraju zastosować tę metodę. Uczyniła to wobec Agnieszki F., która pijana spowodowała wypadek, potrącając swoim fordem wózek z niemowlęciem. Policjanci standardowo zabezpieczyli samochód do badań. Sprawa trafiła do zgierskiej prokuratury. - Od razu skorzystaliśmy z wytycznych ministra i wydaliśmy decyzję o zabezpieczeniu forda na poczet kary i odszkodowania dla ofiary wypadku - mówi Jolanta Stańczyk, szefowa prokuratury w Zgierzu. Oprócz tego Agnieszka F. odpowie za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwym. Przyznała się do winy. Grozi jej do czterech i pół roku więzienia. Prokurator Stańczyk dodaje: - Poleciliśmy policji zatrzymać auto, by - zgodnie z przepisami - przekazać je na przechowanie tak zwanej osobie zaufanej. Nie wiemy jeszcze, kto to będzie i to jest problem. Problem okazał się dużo poważniejszy, bo zgierscy policjanci nie wiedząc, co zrobić z zabezpieczonym fordem, oddali go sprawczyni wypadku. - Ale właściciele zostali poinformowani, że nie mogą nim jeździć ani go sprzedać, bo jest zabezpieczony na poczet grożącej im kary - poinformował nas Arnold Lorenc z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi. Szeregowi policjanci komentowali: - To idiotyzm. Przecież ci ludzie mogą znów wsiąść pijani do samochodu i kogoś zabić. O takim załatwieniu sprawy przez zgierską policję poinformowaliśmy tamtejszą prokuraturę. - Chyba żartujecie! Kazałam im trzymać auto na policyjnym parkingu - zdenerwowała się prokurator Stańczyk. - Może policjanci nie znają jeszcze wytycznych ministra. Zaraz się tym zajmę. Jarosław Kwapisz, pełniący funkcję rzecznika policji w Zgierzu, obiecał wyjaśnić tę sytuację. Umówił się na telefon, a potem wyłączył swoją komórkę... Po interwencji prokurator Stańczyk ford Agnieszki F. ponownie trafił na policyjny parking.
|