Policjant "na bani" jechał radiowozem
|
|
|
Policjant z Krakowa, będąc pod wpływem alkoholu, zabrał służbowy samochód i pojechał po odbiór broni. Teraz odpowie za jazdę po pijanemu.
Prokuratura właśnie przesłała do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu. Funkcjonariusz (odbywał służbę kandydacką) jest zawieszony w obowiązkach. Według prokuratury cztery miesiące temu, będąc pod wpływem alkoholu (badania wykazały potem 0,61 mg alkoholu we krwi), skorzystał z chwilowej nieobecności dyspozytora w jednostce i wpisał się do księgi wyjazdów, po czym zabrał służbowy radiowóz. Pojechał nim do jednostki przy ul. Łokietka, by odebrać broń. Wpadł, bo dyżurny poczuł od niego woń alkoholu i przebadał go alkomatem. Funkcjonariusz tłumaczył, że dzień wcześniej miał problemy osobiste i wypił wieczorem kilka piw. Przekonywał jednak, że "czuł się trzeźwy, gdy brał samochód".
|