REKLAMA:
[an error occurred while processing this directive]
Strona główna Aktualności Artykuły Napisali o nas Księga gości Przyłączyli się
Powiązane

Inne z tej tematyki:

Moda na bezpieczną jazdę!
 
Uwaga na parkingowych naciągaczy!
 
Zamiast dróg powstaje więcej dziur!
 
Prototyp nowego systemu wykrywającego pijanych kierowców już jest
 
Bezpieczeństwo na europejskim poziomie
 

Artykuły
  wtorek 15 grudnia 2009  
Syndrom dnia drugiego
 
Strony: [1]
 
Piłeś na imprezie, po czym rano wsiadasz za kierownicę myśląc, że nie jesteś już pijany? Możesz być w błędzie, a konsekwencje są najczęściej nieprzyjemne.

Tzw. syndrom drugiego dnia to prowadzenie pojazdu następnego dnia po spożyciu alkoholu z myślą, że nie jest się już pijanym, podczas gdy we krwi krążą jeszcze procenty. W powszechnym mniemaniu wystarczy przespać się kilka godzin, aby po paru piwach czy kolejkach wódki móc jeździć bez obaw o wynik kontroli trzeźwości przeprowadzanej np. przez policję. Tymczasem kierowcy, który ma we krwi ponad 0,5 promila alkoholu, grozi do 2 lat więzienia i utrata prawa jazdy nawet na 10 lat. - Co druga osoba odbywająca karę więzienia za jazdę pod wpływem alkoholu była głęboko przekonana o swojej trzeźwości podczas badania alkomatem. To jeden z dowodów na to, że nie mamy wystarczającej wiedzy na temat tzw. syndromu drugiego dnia - mówi dr Andrzej Markowski, psycholog transportu.

W ciągu jednej godziny organizm "spala" ok. 10 g czystego alkoholu. Biorąc pod uwagę, że duże piwo zawiera ok. 30 g alkoholu, po jego wypiciu hipotetycznie można siadać za kierownicę po co najmniej 3 godzinach. Wypicie 250 ml wódki 40% (100 g alkoholu) powinno oznaczać minimum 10 godzin nie prowadzenia. Rozkład alkoholu jest różny u różnych osób. Kobiety najczęściej wolniej trzeźwieją, bo ważą mniej od mężczyzn i mają mniej wody w organizmie.

Jak sprawdzić poziom alkoholu? M.in. w internecie dostępne są kalkulatory i przeliczniki (np. na stronie www.parpa.pl). Podając w nich wagę ciała, płeć, ilość i rodzaj wypitego alkoholu oraz czas jego spożywania, można wyliczyć hipotetyczną ilość promili. Nie będzie to oczywiście żadnym wytłumaczeniem gdy kierowca zostanie zatrzymany do kontroli i po badaniu alkomatem policjanci stwierdzą nietrzeźwość prowadzącego.

Można też zaopatrzyć się w alkomat. Podobnie jednak jak w przypadku kalkulatorów internetowych, wskazania "prywatnego" urządzenia nie muszą być wiarygodne.

Jedynym rozwiązaniem dającym pewność co do stanu trzeźwości jest skorzystanie z alkomatu policyjnego: na komisariacie lub tego, którym dysponuje drogówka. Funkcjonariusze mogą, ale nie muszą wykonać badanie na życzenie kierowcy. Jeśli się nie zgodzą, można próbować na innym posterunku. - Najważniejsze jest, aby nie ryzykować prowadzenia pod wpływem alkoholu, przede wszystkim ze względu na bezpieczeństwo swoje i innych - podkreśla dr Markowski. Maciej Pobocha

Strony: [1]
Wersja do druku    wyślij link
Reklama: strony www Opole Kosmetyka twarzy, kremy nawilzajace skóre twarzy, kwas hialuronowy to najlepsze nawilzenie. kremy nawilzajace i kremy do twarzy" Regeneracja skóry twarzy i nawilzenie dobrymi kosmetykami to podstawa pielegnacji skóry. Przedluzanie, zageszczanie rzes metoda 1 do 1, Opole
 
 
Ostatnie komentarze
mistrz kierownicy28-05-2010
Trzeba pamiętać, że alkomat to tylko sprzęt, który ma nam przybliżyć wartość. Jak każda maszyna może trochę zakłamywać, a w tym przypadku może być to znacząca różnica.
 
amicus23-03-2010
Myślę, że żadne alkomaty nie zastąpią zdrowego rozsądku. Jeżeli już decydujesz się sięgnąć po alkohol, to schowaj kluczyki od samochodu.Żyj i daj żyć innym.
 
Napisz własny komentarz
Opcje dodatkowe

Wróć do:

Poprzedniej strony

Temat:

Fakty

Najczęściej czytane:

AUTOSALON 2006
 
Picie alkoholu a prowadzenie pojazdów
 
Pijany kierowca to śmierć
 
Kierowco popatrz przez Alkogogle
 
Kac po jeździe
 

Wg. tematyki:

Wszystkie tematy
Nowości
Listy
Fakty
Reklama:
Atrakcyjne strony internetowe, funkcjonalne strony www Opole to Twoja lepsza strona w internecie. reklama w internecie
Zdrowie kobiety Kosmetyczka OpoleSalon Kosmetyczny Opole
do góry