Dlaczego kryjecie twarze pijanych morderców?!
|
|
|
Choć nie używają pistoletu czy noża, działają jak zimni, wyrachowani mordercy. Bezmyślni pijacy siadający za kierownicą wiozą śmierć i sieją spustoszenie. Pojawiają się nagle i rujnują życie setkom rodzin.
Każdego roku zabijają bezbronne dzieci, matki, staruszków... Niestety, rzadko możemy poznać twarze i nazwiska tych morderców. Prawo chroni ich prywatność i każe zasłaniać twarze. Czas z tym skończyć. "Super Express" apeluje do sędziów i prokuratorów: pokazujcie twarze i ujawniajcie nazwiska pijaków morderców! Prawo nie powinno chronić tych zwyrodnialców, musi ich karać i wystawiać na publiczne potępienie.
Marysia Wertig z małej wsi pod Bartoszycami (woj. warmińsko-mazurskie) miała zaledwie 11 lat, kiedy zginęła pod kołami pijanego kierowcy Andrzeja B. (44 l.). Wracała akurat na swoim rowerku do domu, gdzie czekali na nią kochający rodzice, Marek (46 l.) i Maria (53 l.). Dziewczynce zabrakło 50 metrów. Widziała już swój dom, kiedy nagle poczuła straszliwe uderzenie, kiedy wjechał w nią rozpędzony wóz Andrzeja B. Ten zwyrodniały pijak miał prawie 2 promile, a mimo to wsiadł za kierownicę! Jego rozpędzone auto uderzyło w dziewczynkę z gigantyczną, zabójczą siłą. Morderca zatrzymał się i wysiadł z samochodu. Ale wcale nie po to, żeby uratować konającą Marysię. Ten pijany zwyrodnialec po prostu wrzucił ciało ciężko rannej dziewczynki do rowu! - Wiemy, że gdyby udzielił jej pomocy, to nasza Marysia by żyła - mówi ojciec dziewczynki. Andrzej B. siedzi teraz w areszcie, gdzie czeka na proces. Grozi mu do 12 lat więzienia. Ale rodzice Marysi nie wierzą w sprawiedliwość. - Dla mordercy naszego dziecka nie ma wystarczającej kary - mówi ojciec dziecka. Mariusz Korzus
Mariusz Cz. (30 l.)
Zabił i uciekł
- Wciąż widzę mojego syna leżącego bez życia w rowie - Bolesław Rycerz (64 l.) z Terpentyny (woj. lubelskie) wyciera łzy z obolałej twarzy. Jego ukochany syn Grzegorz ( 29 l.) zginął pod kołami pijanego kierowcy Mariusza Cz. (30 l.). Ten morderca nawet się nie zatrzymał! Nie zauważył, że przy głowie konającego chłopaka została tablica rejestracyjna jego auta.
Pijak Adam D. (23 l.)
1,2 promila
- Ten bydlak odebrał nam to, co kochaliśmy ponad życie - rozpaczają Stanisława (62 l.) i Władysław (65 l.) Kaśniccy ze Rzgowa koło Łodzi. Pijany Adam D. (23 l.) staranował swoim autem samochód, którym jechał ich syn Krzysztof Kaśnicki ( 41 l.). Adam D. miał 1,2 promila alkoholu. Został aresztowany. Za kratkami czeka na proces. W więzieniu może spędzić 12 lat.
Andrzej K. (40 l.) już był karany za jazdę po pijaku
Ten recydywista zabił mi ojca
- Zaraz po tym, jak zabił mi ojca powinno się pokazać w gazetach jego twarz. To byłaby najdotkliwsza kara - nie ma wątpliwości Agnieszka Karus (30 l.) z Krakowa. Jej ojciec Stanisław ( 53 l.) zginął, kiedy w jego auto wjechał pijany - miał promil alkoholu - Andrzej K. (40 l.). Ten pijak już wcześniej dwa razy stracił prawo jazdy za prowadzenie w stanie nietrzeźwości! Pijany morderca został już skazany. Ale co to za kara! Dostał 4,5 roku więzienia! - To stanowczo za mało - mówi ze łzami w oczach pani Agnieszka. Ten morderca wyjdzie zaraz na wolność i znowu będzie siał śmierć na drogach.
Kamil d. (30 l.) miał 2 promile, kiedy zabił 15-latka
Sąd chroni tego bandytę!
Kamil D. (30 l.) - bydlak, który prowadząc samochód po pijaku - 2 promile - zabił 15-letniego Łukasza Lasotę - ma według sędzi Agnieszki Marczewskiej (28 l.) z Sądu Rejonowego w Łodzi większe prawa niż rodzina ofiary. Pani sędzia z uwagi na ważny interes prywatny zwyrodnialca utajniła jego proces. Nie pomogły łzy rozpaczy rodziców chłopca, którzy chcieli, by rozprawa toczyła się przy otwartej kurtynie. - Pokażcie go w gazetach. Niech wszyscy zobaczą mordercę naszego synka - szlocha załamana Agnieszka Lasota (37 l.), mama Łukasza. Proces zwyrodnialca powoli dobiega końca.
|