Rzucał cegłami, by utrudnić pościg
|
|
|
Dwóch lat więzienia, 10-letniego zakazu prowadzenia pojazdów i upublicznienia wyroku zażądał we wtorek przed Sądem Rejonowym w Białymstoku prokurator dla traktorzysty, który po pijanemu uciekał ciągnikiem przed policyjnym patrolem, a gdy udało się go zatrzymać, zaatakował funkcjonariuszy.
Brat głównego oskarżonego, jadąc w przyczepce, rzucał przed policyjny radiowóz cegły i kafle, by pościg utrudnić. Dla niego prokurator chce kary pół roku więzienia. Wyrok ma być ogłoszony w najbliższy czwartek.
Do zdarzenia doszło w lipcu, 43-letni traktorzysta miał blisko 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, gdy prowadził pojazd. Nie zatrzymał się na znaki dawane przez patrol drogowy, a wręcz przyspieszył, gdy policjantów zobaczył.
Ci ruszyli w pościg, ale kierowca zajeżdżał im drogę, uniemożliwiając wyprzedzanie. Jadący w przyczepce za ciągnikiem jego brat rzucał przed radiowóz cegły i kafle. Gdy traktorzysta skręcił w polną drogę, jeden z policjantów oddał dwa strzały ostrzegawcze w powietrze, by kierowcę ciągnika zmusić do zatrzymania się.
Niedługo potem pojazd uderzył w drzewo i dopiero wtedy się zatrzymał. Jego kierowca próbował nożem zaatakować policjanta, ale został obezwładniony. Dlatego postawiono mu nie tylko zarzut prowadzenia po pijanemu, ale i czynnej napaści na policjantów.
|