Przez dietę straciłem prawo jazdy
|
|
|
Józef Bereżewski: - Nigdy nie przypuszczałem, że z powodu głodówki będę miał takie kłopoty Foto Andrzej Zbraniecki Uważaj! W każdej chwili możesz stracić prawo jazdy. Alkomaty mylą alkohol z acetonem - wytwarzanym przez organizmy cukrzyków, kobiet ciężarnych, osób po operacjach i głodujących. Józef Bereżewski ze Zgierza koło Łodzi od pięciu lat dwa, trzy razy w roku robi sobie kilkudniowe lecznicze głodówki. Pije wtedy tylko wodę. - Dzięki temu zrzuciłem już 20 kilogramów, a poza tym lepiej się czuję - tłumaczy.
We wrześniu ubiegłego roku, gdy głodował, spowodował kolizję drogową. Policjanci kazali dmuchnąć mu w alkomat. Na wyświetlaczu pokazał się wynik - 0,28 promila. O osiem setnych więcej niż dopuszczalna norma. - Zdębiałem - opowiada mężczyzna. - Byłem pewien, że nic nie piłem. Ale kolejne dwa badania potwierdzały pierwszy wynik. - Zażądałem badań krwi - wyjaśnia Bereżewski. Policjanci zawieźli go do stacji pogotowia ratunkowego. Tam pobrano mu krew. Z badań wynikało, że nie wypił ani grama alkoholu. Mimo to policjanci, opierając się na wynikach alkomatu, zabrali mu prawo jazdy. - Zacząłem zastanawiać się, co mogło spowodować takie wskazania alkomatu - opowiada. - Sięgnąłem do książek i wyczytałem, że u osób głodujących wytwarza się aceton. Pan Józef przez dwa kolejne dni po kolizji odwiedzał komendę policji w Zgierzu i dmuchał w alkomat. Wyniki były bardzo zbliżone - od 0,2 do 0,28 promili. Ostatniego dnia eksperymentu, po dmuchnięciu w alkomat, pobiegł do Zakładu Medycyny Sądowej i poprosił o zbadanie krwi. - Było w niej 0,00 promila alkoholu, stwierdzono natomiast obecność acetonu - tłumaczy Stefan Szram, kierownik ZMS. Alkomat prawdy nie powie Pan Józef zgłosił się do lekarza. Ten rozpoznał u niego stan zwany acetonemią, czyli podwyższony poziom acetonu w organizmie.
Bereżewski zgłosił się do prokuratury. Wszczęto śledztwo w sprawie spowodowania kolizji pod wpływem alkoholu. - Musieliśmy powołać biegłych. Kilka dni temu stwierdzili, że rzeczywiście alkomat wskazał zawartość acetonu - mówi prokurator Jacek Barłowski. Odzyskał prawo jazdy Pan Józef odzyskał już prawo jazdy. - Spotkałem się pierwszy raz z takim przypadkiem - dodaje prokurator. - Osoby, które mają w organiźmie aceton, mogą być poszkodowane, a z kolei kierowcy, którzy coś wypili, będą się tłumaczyć, że stosują głodówkę.
Uważaj, gdy się odchudzasz - Aceton pojawia się w organizmie cukrzyków, którzy zachorowali w młodym wieku. Jest ich w Polsce ok. 200 tys. Występuje też przy dietach ubogich w węglowodany. Aceton jest ubocznym produktem nieprawidłowej przemiany materii. Może powstawać także u tych, którzy przechodzą na diety. Występuje np. przy diecie dr. Kwaśniewskiego. Cukrzykom polecam pobranie od lekarza zaświadczenia o możliwości występowania acetonu we krwi.
Ciężarne muszą badać poziom cukru - To dlatego, że organizm zaczyna zużywać swój cukier inną drogą metaboliczną i nie nadąża z przerobieniem go. Wytwarzają się wówczas ciałka ketonowe, czyli aceton. Pokrótce: to po prostu problemy z przemianą materii. Warto, by panie w ciąży badały sobie cukier we krwi i wiedziały o acetonie. Bo gdyby taką kobietę zatrzymała policja, to być może alkomat, który nie rozróżnia alkoholu od acetonu, pokazałby promile.
Z wysokim cukrem czuję się jak po winie - Od 40 lat cierpię na cukrzycę. Kiedy byłam mała, mama dziwiła się, czemu czuć ode mnie alkohol. A to był aceton, który wytwarza mój organizm przy wysokich cukrach. To tak jakbym łyknęła jabłkowego wina.
Pacjenci, którzy chorują na cukrzycę, jeżdżą samochodami. Pani Ela właśnie będzie robiła prawo jazdy. - Muszę uważać z tym acetonem, żeby mnie policja nie złapała - śmieje się. - Wezmę chyba zaświadczenie od lekarza o mojej chorobie. Ale tak naprawdę przy wysokich poziomie cukru lepiej nie wsiadać za kółko, bo może czasem zakręcić się w głowie i jeszcze człowiek będzie miał wypadek - dodaje. Do tej pory aceton kojarzył mi się tylko ze zmywaczem do paznokci -mówi Urszula Zarębska Foto Adam Nocoń W ciąży wytwarzam aceton? To niemożliwe! - Jestem w dziewiątym miesiącu ciąży. Cały czas prowadzę samochód. W życiu nie słyszałam o acetonie! Dobrze wiedzieć, gdyby zatrzymała mnie policja! Za kierownicą siada niemal codziennie. Jeszcze nigdy nie zatrzymała jej policja. - Gdyby się zdarzyło, że alkomat pokazuje promile w wydychanym przeze mnie powietrzu, pomyślałabym, że urządzenie jest zepsute. W ciąży się nie pije! - mówi. I dziwi się: - To niesamowite! Do tej pory aceton kojarzył mi się ze zmywaczem do paznokci. Gdyby zatrzymała mnie policja, w razie czego poproszę o zbadanie mojej krwi.
|