Pijany prokurator za kierownicą spowodował wypadek
|
|
|
Do kolizji doszło w poniedziałek o godz. 18.30 na ulicy Wyspiańskiego w Rzeszowie. Prokurator Krzysztof P. jechał fiatem punto. Jak wynika z policyjnych ustaleń, wyniosło go na łuku drogi i zderzył się czołowo z nadjeżdżającym z przeciwka polonezem. Jego kierowca powiadomił policję. - Badanie alkomatem wykazało u kierowcy fiata 2,5 promila alkoholu. Prokurator zachowywał się spokojnie, nie stawiał oporu. Po przeprowadzeniu czynności został zwolniony do domu - informuje Piotr Kluz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji. Kierowca poloneza był trzeźwy.
Krzysztof P. ma 39 lat. Od kilku lat pracował w elitarnym wydziale ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie. Zajmował się między innymi śledztwami dotyczącymi przekrętów paliwowych i handlu narkotykami.
Jego sprawą nie będzie się zajmował miejscowy wymiar sprawiedliwości: - Prokurator okręgowy we wtorek wystąpił o przekazanie postępowania do innej jednostki prokuratury poza okręg rzeszowski, aby uniknąć podejrzenia o stronniczość - informuje Elżbieta Kosior, rzecznik prasowy prokuratury.
Aby móc pociągnąć do odpowiedzialności Krzysztofa P., trzeba mu najpierw uchylić immunitet. Może to zrobić wyłącznie sąd dyscyplinarny dla prokuratorów. We wtorek do prokuratury apelacyjnej została skierowana prośba o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.
Także we wtorek prokurator okręgowy zawiesił Krzysztofa P. w czynnościach. Sam zainteresowany złożył zaś rezygnację ze stanowiska prokuratora. - Ta rezygnacja zostanie rozpatrzona przez ministra sprawiedliwości - tłumaczy prokurator Kosior.
Krzysztofowi P. grozi do dwóch lat więzienia.
|