Filmowa wersja policyjnego pościgu na Jarotach
|
|
|
- Miałam wrażenie, że kierowca chce się nas pozbyć - mówiła policjantka zeznająca w sprawie funkcjonariusza, który śmiertelnie postrzelił mężczyznę pijanego kierowcę. Na rozprawie odtworzono nagrania z wizji lokalnej.
Olsztyński policjant Dariusz D. jest oskarżony o przekroczenie uprawnień, które doprowadziło do śmierci człowieka. Grozi mu do 12 lat więzienia. Dramat rozegrał się w listopadowy wieczór 2006 r. Policyjny patrol dostał informację, że grupa młodych mężczyzn w fordzie brawurowo jeździ po Jarotach. Dwoje funkcjonariuszy w nieoznakowanym aucie zaczęło pościg, jednak kierowca miał nie reagować na policyjną syrenę i świetlne sygnały. W pewnym momencie kierowca zatrzymał się i - jak twierdzą funkcjonariusze - cofając dwa razy uderzył w policyjnego poloneza. Dariusz D. strzelił w kierunku auta, rykoszet ranił Przemysława B. w głowę. Dwa tygodnie później mężczyzna zmarł w szpitalu - badania wykazały, że w trakcie zdarzenia miał we krwi 2,84 prom. alkoholu.
W poniedziałek sąd zarządził odtworzenie kaset z nagraniem eksperymentu procesowego. Każdy z czworga policjantów, biorących udział w pościgu, odtworzył przed kamerą swoją wersję wydarzeń. Funkcjonariusze opowiadali, że kierowca zagrażał ich bezpieczeństwu i zdrowiu. - Zachowanie kierowcy wskazywało, że chce się nas pozbyć - mówiła policjantka. - Po raz kolejny powtórzę: cieszę się, że żyję.
Inaczej zdarzenie wspominał Mirosław G., który siedział w aucie obok zabitego kierowcy. Twierdzi, że Przemysław B. nie zamierzał przejechać policjantów. Mężczyzna sugerował też, że policja uniemożliwiła mu udział w eksperymencie, aby nie przedstawił swojej wersji pościgu.
Dariusz D. zwrócił się do matki Przemysława B., z której oskarżenia toczy się proces: - Gdybym dał się potrącić i dziś byłbym na wózku inwalidzkim, może wtedy matka tego pana w końcu by uwierzyła, że jej syn powodował zagrożenie.
W październiku ekspert od balistyki stwierdził, że kierowca forda zginął od rykoszetu, a nie od strzału bezpośredniego policjanta.
|