Pościg za pijanym kierowcą
|
|
|
Dwie osoby ranne - pasażer auta i policjant - to bilans pościgu za pijanym kierowcą, do którego doszło w nocy z czwartku na piątek w okolicach Głogowa (Dolnośląskie).
Obrażenia odniósł jeden z funkcjonariuszy, potrącony samochodem przez uciekającego kierowcę, oraz pasażer tego auta, ranny po strzałach oddanych przez policję - poinformował PAP rzecznik prasowy głogowskiej policji, Romuald Szyszka.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie napaści na funkcjonariuszy na służbie, za co grozi do trzech lat więzienia - powiedziała rzeczniczka legnickiej prokuratury, Liliana Łukasiewicz.
Pościg za volkswagenem golfem rozpoczął się w czwartek przed północą, po informacji, że jego kierowca może być nietrzeźwy. Policjanci szybko odnaleźli wskazane auto, ale gdy chcieli je zatrzymać, kierowca zaczął uciekać w kierunku Wschowy.
"Uciekający kierowca nie tylko nie reagował na podawane sygnały do zatrzymania się, ale też zajeżdżał policjantom drogę. W końcu wjechał do lasu" - powiedział Szyszka.
Tam kierowca stracił panowanie nad pojazdem i unikając zderzenia z drzewem zatrzymał się. Policjanci podbiegli do pojazdu, aby zatrzymać kierowcę, ten jednak gwałtownie ruszył potrącając jednego z funkcjonariuszy.
"Wtedy wobec widocznego zagrożenia policjanci użyli służbowej broni palnej, oddając strzały ostrzegawcze w powietrze, a następnie strzelając w opony samochodu. Kierowca wyłączył światła i kontynuował ucieczkę w ciemności. W czasie oddanych strzałów musiał zostać ranny siedzący obok uciekającego kierowcy pasażer" - wyjaśnił Szyszka.
Jak się okazało, kierowca zostawił rannego w domu w miejscowości Krzepielów, skąd zabrało go pogotowie. Mężczyzna z raną postrzałową trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Po kilku godzinach odnaleziono też kierowcę. "Ukrywała go kobieta, która była matką postrzelonego w samochodzie kolegi. Jak się okazało mężczyźni byli przyjaciółmi, a matka nie miała siły odmówić schronienia koledze syna. Ukryła go w wersalce w swoim domu" - powiedział rzecznik.
Zatrzymany 22 latek trafił do policyjnego aresztu. Okazało się, że ma blisko pół promila alkoholu w organizmie. Mężczyzna był wcześniej karany za jazdę samochodem w stanie nietrzeźwości i to prawdopodobnie było powodem jego desperackiej ucieczki.
|
|
Autor: PAP/motoryzacja.interia.pl |
|
|