Kierowca tira jechał wężykiem
|
|
|
Policjanci ze Świebodzina zatrzymali w środę kierowcę ciężarówki, który prowadził mając ponad 1,7 promila alkoholu we krwi. Tir spychał auta na pobocze, aż w końcu zatrzymał się na latarni.
Podróż pijanego kierowcy mogła zakończyć się tragicznie. W środę rano 33-letni Ślązak nie dość, że nie zważał na znaki drogowe, wyprzedzał samochody na przejściu dla pieszych, to spychał na pobocze samochody jadące z przeciwka. Kiedy wjechał w rejon skrzyżowania krajowej "dwójki" z "trójką", stracił panowanie nad autem, zjechał na pobocze i... uderzył w latarnię. Kierowca wyszedł z wypadku bez szwanku.
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca jest nietrzeźwy, prowadził ciężarówkę z ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. 33-latek trafił do policyjnego aresztu. Czeka go przesłuchanie - jak wytrzeźwieje. Za prowadzenie ciężarówki po pijanemu grozi mu do 2 lat. Kierowca odpowie również za kolizję i spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym.
|