Kac po jeździe
|
|
Strony: [1] 2 |
|
Z telewizji, radia, czy prasy codziennie docierają do nas informacje cegiełka po cegiełce powiększające statystyki wypadków: pijany rowerzysta, pijany dróżnik, ksiądz, policjant. Wiele i długo można by wymieniać. Piją jednak wszyscy, niezależnie od pozycji społecznej, stopnia zamożności, wieku, płci, wykształcenia i zawodu. Jak to zjawisko wyjaśnić?
Odbyło się już wiele spotkań i debat, podczas których starano się ten problem rozwiązać, na razie bezowocnie. Osoby starające się walczyć z panującą sytuacją spotykają się z wieloma trudnościami głównie w obszarze skostniałego prawa, czasem braku współpracy pomiędzy instytucjami. Ostatnio wydawało się, że nastąpił przełom jeśli chodzi o publikacje wizerunku pijanych kierowców, jednak pojawiły się problemy banalne acz skutecznie to działanie blokujące. Problem wynikał z niemożliwości wydania zdjęć osób, wobec których toczyły się postępowania za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym. Ustawa o policji jasno mówi, że wykorzystuje się je tylko i wyłącznie w celach operacyjnych. Jednak gęsta atmosfera związana z tematem nietrzeźwych kierowców, spowodowała, że sprawę załatwiono prawie na poczekaniu: wystarczy delikwentowi zrobić zdjęcie, zeskanować z dowodu/ prawa jazdy i po sprawie - w takiej formie może już być ono publikowane. A więc dobrze, skoro mamy coraz więcej pozwoleń na publikacje, to warto zastanowić się nad tym kto by je umieszczał?? Na pewno nie duże gazety, bo tam niestety nie ma miejsca na wizerunki, sporą część gazety przeznacza się na reklamy, raczej nie spodziewam się wydania „dodatków specjalnych" poświęconych tej kwestii. Sadzę, że najwięcej mogą zmienić gazety lokalne trafiające w najbliższe otoczenie winowajcy.
Warto również pomyśleć nad tym jakie konsekwencje spotkają osobę, która popełniła błąd i prowadziła w stanie nietrzeźwym. Całkowicie zgadzam się z opinią społeczeństwa, każdy powinien ponosić konsekwencje swoich czynów, jednak to tylko ukaranie tej osoby i nic więcej. Może trzeba było wyeliminować ten problem wcześniej, zanim dana osoba wypiła i pojechała, może generalnie miała problemy z alkoholem? To że została złapana, sprawiło, iż problem ujrzał światło dzienne, ta osoba borykała się z problemem wcześniej i gdzie indziej. Szacuje się, że około 30 proc. kierowców zatrzymanych na jeździe w stanie nietrzeźwości to osoby uzależnione od alkoholu. Więc pomimo tego, że zdjęcie kierowcy będzie powszechnie dostępne w mediach, on dalej będzie jeździł i zagrażał innym. To dla niego żadna kara, należałoby mu również pomóc, ponieważ często nie dostrzega on problemu alkoholu w swoim życiu. Dobre rozwiązanie stanowiłyby poparte dobrymi wynikami w Uni Europejskiej tzw „programy reedukacyjne".
Koszty takiego kursu ponosiła by osoba zatrzymana za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości. Szacuje się, że na Zachodzie reedukacja doprowadziła do zmniejszenia liczby pijanych kierowców na drogach o połowę.
Pozostała część zatrzymanych kierujących to osoby, które wypiły na „imieninach cioci". Utwierdzone w przekonaniu, że uda im się wrócić bez niepokojenia przez drogówkę.
Strony: [1] 2 |
|
|
|
Autor: Mariusz Zając, |
|
|