W środę, 13 września, w Przyborowie w powiecie żywieckim, około północy doszło do kolizji drogowej. Samochód marki BMW, poruszający się na niemieckich tablicach rejestracyjnych, na łuku drogi zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie jednego z domów. Nie czekając na przyjazd policji kierowca pojazdu odjechał. Kilka chwil później uciekiniera odnalazł patrol policyjny. Właściciel BMW porzucił auto na drodze i próbował się ukryć nad brzegiem rzeki Koszarawy. Został jednak zatrzymany i odwieziony do komisariatu. Badanie trzeźwości wykazało, że w jego krwi znajduje się około 2 promili alkoholu. Po wstępnych czynnościach śledczych mężczyzna został wypuszczony do domu, ale kilka godzin później pojawił się znów w komisariacie, próbując wręczyć zastępcy komendanta jednostki około 8 tys. zł łapówki w zamian za odstąpienie od dalszych czynności. Za próbę przekupstwa trafił do aresztu. Na dodatek okazało się, że w chwili wręczania łapówki mężczyzna nadal był pijany. Alkomat wykazał około 1 promila alkoholu.
Do próby przekupstwa policjantów przez nietrzeźwego kierowcę doszło tego samego dnia również w Zabrzu. Mieszkaniec tego miasta kierujący chevroletem został zatrzymany przez policję. Poddano go badaniu alkomatem, które wykazało około 2, 6 promila alkoholu we krwi. Co więcej, mężczyzna kierował samochodem mimo orzeczonego przez sąd zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. Nie chcąc ponosić odpowiedzialności, próbował przekupić policjantów łapówką o wysokości 1 tys. zł. Został tymczasowo aresztowany.
Z kolei kilka dni wcześniej, 9 września, łapówkę zaproponowała policjantom z Gliwic nietrzeźwa kobieta prowadząca samochód marki Renault Megane. Po przeprowadzeniu badania okazało się, że ma około 2 promili zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu. By policja odstąpiła od czynności służbowych, próbowała wręczyć funkcjonariuszom 180 zł. Pojazd, którym się poruszała został zabezpieczony na poczet kar i grzywien.
|