Kolejni nietrzeźwi kierowcy wyeliminowani
|
|
|
Brak wyobraźni oraz poczucie bezkarności w dalszym ciągu sadza nietrzeźwych kierowców za kierownicę. Ich skrajna nieodpowiedzialność prowadzi tylko do nieszczęścia. Najgorsze jest to, że z ich powodów często cierpią niewinni ludzie.Minionej doby lubuscy policjanci zatrzymali 9 nietrzeźwych kierowców. Rekordzista miał 3,4 prom. alkoholu w organizmie.
33-letniego mieszkańca gminy Żagań zatrzymali żagańscy policjanci. Jego stan w połączeniu ze złym stanem technicznym samochodu, który prowadził, mógł doprowadzić do tragedii.
Teraz kierowcy grożą 2 lata więzienia. Samochód zabezpieczono na poczet przyszłych kosztów.
Mniej szczęścia miał kierowca TIR-a, którego zatrzymali policjanci ze Świebodzina. Styl, jakim prowadził swój pojazd, potocznie zwany „wężykiem", zwrócił uwagę innych kierowców. Powiadomieni o tym policjanci ruszyli w pościg za pijanym „tirowcem". Niestety nie zdążyli. Niedaleko miejscowości Poźrzadło kierujący Scanią zjechał z drogi i spadł z 2,5 metrowej skarpy. Zatrzymany kierowca, 22-letni mieszkaniec Płocka w organizmie miał prawie 2 prom. alkoholu. Jak się okazało, wcześniej na jednej ze stacji paliw uszkodził dystrybutor paliwa. Koszty naprawy uszkodzeń oraz 2 lata więzienia powinny podziałać trzeźwiąco.
O szczycie bezmyślności można mówić w przypadku 31-letniej mieszkanki małej miejscowości niedaleko Sulechowa. Zielonogórscy policjanci zatrzymali ją po tym, jak straciła panowanie nad prowadzonym przez siebie samochodem i wpadła do rowu. Już w trakcie pierwszych rozmów z kobietą policjanci wyczuli od niej wyraźną woń alkoholu. Nie poddała się jednak badaniu na alkomacie. Pobrano jej krew. Całości dopełniło to, że kobieta przewoziła dwoje swoich dzieci; 7 i 11-letnie. Pomimo dużych uszkodzeń samochodu, kobiecie i jej dzieciom nic się nie stało. Tak jak poprzednim kierowcom, i jej grozi do 2 lat pozbawienia wolności oraz utrata prawa jazdy.
|