Naukowcy stworzyli urządzenie, które wyczuwa alkohol w oddechu kierowcy i może zdalnie zatrzymać jego samochód. Powstało ono w Stanach, w firmie CTI, która połączyła przyrząd „wąchający" i immobiliser w jeden zespół.
Jeśli tzw. „niuchacz" wykryje alkohol w oddechu kierowcy, zaalarmuje centrum operacyjne CTI. Centrum z kolei zawiadomi o sytuacji zarejestrowanego posiadacza samochodu, który może poprosić o unieruchomienie pojazdu. Oferta ta jest skierowana przede wszystkim do rodziców nastolatków, którzy w ten sposób na odległość mogą czuwać nad bezpieczeństwem swoich pociech.
|