Rzekomo zaginiony prowadził auto po pijanemu
|
|
|
Dzisiaj w nocy, konińscy policjanci zatrzymali nietrzeźwego kierowcę tico. Funkcjonariusze poszukiwali go po przyjętym, dwie godziny wcześniej, zgłoszeniu o jego prawdopodobnym utonięciu. O fakcie powiadomili Policję koledzy mężczyzny, którzy razem z nim wybrali się na nocną przejażdżkę nowym samochodem.
W nocy policjanci z Konina zostali zawiadomieni o tym, że w zbiorniku wodnym na terenie gm. Kazimierz Biskupi utopił się mężczyzna. Jak wynikało z relacji zgłaszających zaginiony wraz z nimi, nowozakupionym samochodem wybrał się na nocną przejażdżkę. Podczas postoju kierowca oddalił się "na stronę". Po dłuższej chwili, zaniepokojeni mężczyźni, poszli sprawdzić co się stało. Wystraszyli się, gdy po bezskutecznym nawoływaniu, zauważyli na tafli wody przerębel. Przekonani, że ich znajomy się utopił, od razu zawiadomili Policję, podając wszelkie informacje dotyczące kolegi jak i marki jego samochodu.
Dyżurny jednostki natychmiast zorganizował grupę ratowniczą, która wyruszyła na miejsce zdarzenia. Jadący radiowozem policjanci, będąc już niedaleko celu, zauważyli jadące tico. Takim właśnie autem poruszał się mężczyzna, którego zaginięcie zgłosili koledzy. Funkcjonariusze zatrzymali samochód do kontroli. I cóż się okazało? Za kierownicą siedział cały i zdrowy 26-letni właściciel wozu. I byłoby to szczęśliwe zakończenie, ale niestety okazało się, że jest on pijany i ma blisko 2,4 promila alkoholu w organizmie. Ponadto prowadził pomimo nałożonego na niego przez sąd zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów. Teraz, choć cały i zdrowy, poniesie karę.
|