Kto zapłaci za błędy pijanych kierowców?
|
|
|
Ministerstwo chce, żeby sprawcy wypadków, którzy usiedli za kierownicą po alkoholu, za swój błąd płacili z własnego OC. Teraz koszty leczenia rannych bierze na siebie państwo, ale firmy ubezpieczeniowe ostrzegają, że ministerialne rozwiązanie spowoduje sporą podwyżkę polis OC dla wszystkich zmotoryzowanych. Pijani kierowcy na polskich drogach to ciągle olbrzymi problem. Od początku tego roku podlascy policjanci zatrzymali ich ponad dwa i pół tysiąca. Większość podczas rutynowych kontroli, ale niektórzy w ręce policji trafiają w bardziej dramatycznych okolicznościach. Jak poinformował sierż. Kamil Tomaszczuk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku - Wczoraj wieczorem pijany kierowca osobowego audi potrącił rowerzystę. Rowerzysta zginął na miejscu. W wypadkach spowodowanych przez pijanych kierowców giną setki osób, a jeszcze więcej zostaje rannych. Trafiają na specjalistyczne oddziały ratunkowe. Rachunek za leczenie szpitale wystawiają Narodowemu Funduszowi Zdrowia. Ten z kolei pieniądze dostaje z Ministerstwa Zdrowia. I to właśnie tam powstał pomysł, by za swoje ofiary pijani kierowcy płacili z własnej kieszeni, a dokładniej własnej polisy OC. Pomysł nie podoba się firmom ubezpieczeniowym. Ich zdaniem minister zdrowia chce wprowadzić odpowiedzialność zbiorową. Za błędy pijanych kierowców zapłacą wszyscy zmotoryzowani. Jak mówi Andrzej Młyńczyk firmy ubezpieczeniowej - Przełoży się to na wzrost kosztów pojedynczej polisy OC. Jaki to będzie koszt - to trudno powiedzieć w tej chwili. Niewykluczone, że jeżeli pomysł Ministerstwa Zdrowia zostanie zrealizowany, składki na OC zdrożeją nawet o dwadzieścia procent.
|
|
Autor: Obiektyw, Waldemar Wierżyński |
|
|