Policjant strzelał do auta z pijanym kierowcą
|
|
|
Po celnym strzale w oponę, fiat 126p zatrzymał się na poboczu ul. Koronowskiej w Bydgoszczy. Kierowca "wydmuchał" 2 promile alkoholu
Funkcjonariusze z oddziału prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji zauważyli fiata 126p, jadącego wężykiem ul. Grunwaldzką w nocy z poniedziałku na wtorek. Na dodatek samochód nie miał włączonych świateł. Policjanci oznakowanym radiowozem ruszyli za fiacikiem - na wszelki wypadek włączyli migający "kogut". Zrównali się z maluchem i "lizakiem" dali znak kierowcy do zjechania na pobocze. Ten ani myślał się zatrzymywać: co chwilę zmieniał pas ruchu, zajeżdżał drogę radiowozowi.
Policjanci uznali, że jedynym sposobem na zatrzymanie pirata jest użycie broni. Jeden z funkcjonariuszy strzelił celnie w oponę "malucha" i dopiero wtedy, na ul. Koronowskiej, kierowca zjechał na pobocze i zatrzymał się. Wyskoczył z auta i próbował uciekać. Policjanci jednak go złapali. Był mocno pijany: badania alkomatem wykazało 1,97 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na dodatek nie miał prawa jazdy - Sąd Rejonowy Bydgoszczy w tym roku zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez dwa lata właśnie za kierowanie auta po pijanemu.
Kierowca trafił do izby wytrzeźwień, w środę przesłucha go prokurator. Do wyjaśnienia zatrzymano też nietrzeźwego pasażera malucha (miał 1,84 promila alkoholu w wydychanym powietrzu). Dochodzenie w tej sprawie prowadzą policjanci z Komendy Miejskiej w Bydgoszczy.
|