W areszcie zakończył przejażdżkę samochodem kolegi 36-letni mieszkaniec gminy Brudzeń. Podczas rutynowej kontroli w Sikorzu okazało się, że był kompletnie pijany.
Po szczegółowej kontroli zaś okazało się również, że nie ma żadnych uprawnień do prowadzenia pojazdu. Godzinę później w tym samym miejscu na wezwanie mundurowych nie zatrzymał się inny kierowca. Policjanci wyruszyli w pościg. Kiedy zatrzymali uciekiniera, wyszło na jaw, że "może się pochwalić" 1,3 promila alkoholu i nieopłaconym OC. Podróż na podwójnym gazie spowodowała, że musiał oddać prawo jazdy, a samochód trafił na policyjny parking.
- Pełną wrażeń noc zakończył płocczanin, który nie dopuścił, by pijany jegomość kontynuował jazdę fordem escortem - opowiada dyżurny płockiej komendy policji Mariusz Biernacki. - Zadzwonił po patrol drogówki; jak się później okazało, 55-latek miał 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
|