Kary 25 lat więzienia będą prawdopodobnie domagać się śledczy dla mężczyzny, który jadąc samochodem o mały włos nie zabił nastolatki ze Stawigudy. - To było celowe działanie - uważają prokuratorzy.
Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Południe od kilku miesięcy prowadzi śledztwo przeciwko 26-letniemu mieszkańcowi gminy Stawiguda. Pod koniec maja młody mężczyzna był sprawcą zdarzenia, o którym jeszcze przez wiele dni było głośno w całej Polsce. 16-letnia Paulina ze Stawigudy wybrała się z koleżanką na rowerową przejażdżkę. Z przeciwka nadjechał fiat 126p, który skręcił wprost na cyklistki. W ostatniej chwili kierowca jeszcze przyspieszył i uderzył czołowo w Paulinę.
Jednak nie zamierzał na tym poprzestać. Dziewczyna po zderzeniu upadła na maskę i złapała się karoserii. Kierowca pięściami przez wybitą szybę próbował ją strącić. Następnie ciągnął ją jeszcze za autem przez około 200 metrów. Gdy spadła, zostawił ją zakrwawioną i poranioną. I nie dość, że nie udzielił dziewczynie pomocy, to na dodatek zabrał rower i odjechał.
Na tym nie koniec dramatycznych wydarzeń. Koleżanka myślała, że Paulina nie żyje, zszokowana pobiegła po pomoc. W tym czasie ranna ocknęła się i cudem doszła do jednego z gospodarstw. Wezwana karetka zabrała ją do olsztyńskiego szpitala dziecięcego. Paulina do tej pory przeszła już kilka operacji, ale w najbliższym czasie czekają ją kolejne. - W październiku będzie miała operację powieki, a w styczniu zaczną się przeszczepy skóry - mówi pani Justyna, matka 16-latki. - Paulina emocjonalnie jest bardzo silna. Jednak boi się nadchodzącego procesu. Obawia się spotkania w sądzie z mężczyzną, który doprowadził ją do tego stanu.
Prokuratura, która wszczęła śledztwo, przedstawiła już 26-latkowi zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania tzw. średnich obrażeń ciała. Taki czyn zagrożony jest karą od 8 do 25 lat więzienia lub dożywocia. - Z początku, na podstawie wstępnej opinii lekarzy sądziliśmy, że ofiara doznała tylko średnich obrażeń ciała - mówi Arkadiusz Szwedowski, szef Prokuratury Rejonowej Olsztyn-Południe. - Ale po wnikliwej analizie materiałów dowodowych i dokumentacji medycznej okazało się, że obrażenia, których doznała Paulina, są poważniejsze. Co prawda ostateczną opinię biegłego w tej kwestii będziemy mieli dopiero 6 października, jednak już teraz mogę powiedzieć, że rozważamy wniosek o surowszą karę dla tego mężczyzny. Prawdopodobnie będziemy domagać się 25 lat więzienia.
Nie tylko skala uszkodzenia ciała przemawia za zaostrzeniem stanowiska śledczych. - Według nas to, czego dopuścił się ten kierowca malucha, nie było nieumyślnym wypadkiem. To było działanie sprawcy, który celowo wjechał autem w przypadkową osobę, czyli usiłował ją zabić - mówi Arkadiusz Szwedowski. - W swojej dotychczasowej pracy nigdy nie słyszałem o takim przypadku. Podobne znam tylko z literatury, gdzie i tak przedstawiane były tylko jako hipotetyczne zdarzenia.
Prokurator Szwedowski dodaje, że mężczyzna już wcześniej był karany za kradzieże, niszczenie mienia, a także za kierowanie pojazdem po pijanemu. I zapowiada, że akt oskarżenia przeciwko 26-letniemu mieszkańcowi gminy Stawiguda ma być gotowy w połowie października.
Sukces akcji "Dla Pauliny"
Mieszkańcy gm. Stawiguda do końca sierpnia prowadzili zbiórkę pieniędzy na rehabilitację Pauliny. Odzew był ogromny. Ludzie składali datki w czasie wiejskich festynów organizowanych przez wakacje na terenie gminy. Już po pierwszym miesiącu zbiórki na koncie Stowarzyszenia na rzecz Dzieci Leczonych Chirurgicznie "Uśmiech", które także zaangażowało się w akcję, było blisko 20 tys. zł. - Ostatecznie na leczenie mojej córki udało się zebrać około 32 tys. zł - powiedziała nam mama Pauliny.
|
|
Autor: Marcin Wojciechowski |
|
|