Śmigłowiec ścigał kierowcę
|
|
|
Stołeczna policja zatrzymała pijanego kierowcę BMW, który rano, na warszawskiej Pradze, zabił na pasach starszą kobietę.
Kierowca uciekł z miejsca wypadku. Wystarczyła kilkudziesięciominutowa akcja z wykorzystaniem śmigłowa, by go namierzyć i złapać.
Wywiadowcy odnaleźli rozbite auto. BMW stało na parkingu przy szpitalu. W środku siedział zakrwawiony kierowca. Mężczyzna przyznał się do spowodowania wypadku. Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego uciekał - powiedziała Radiu ZET Dorota Tietz ze stołecznej policji.
Po zbadaniu okazało się, że kierowca miał 2 promile alkoholu we krwi.
|