W Brzegu samochodem kierowało... dwóch pijanych mężczyzn
|
|
|
Najpierw obili co najmniej dwa samochody na osiedlowym parkingu. Potem renault laguną wyjechali na drogę krajową, zahaczyli o wysepkę i skończyli rajd na słupku ustawionym na poboczu.
Do kolizji doszło przed godziną 17.00
- Kiedy zawiadomiony o dziwnie poruszającym się aucie patrol przyjechał na ulicę Chocimską, kierowca wyskoczył z samochodu i zaczął uciekać - relacjonuje komisarz Jan Minosora, zastępca komendanta policji w Brzegu.
Jak mówili potem świadkowie, mężczyzna biegł z dużym trudem, a ucieczkę kończył na czworakach. Policjanci bez trudu go złapali.
- Kiedy wrócili z nim do samochodu, ze zdziwieniem zauważyli, że na miejscu kierowcy śpi drugi mężczyzna - mówi komisarz Minosora.
Okazało się, że jest to właściciel renault. Był tak zamroczony alkoholem, że jeszcze policjanci nie mogli go dobudzić. Niewykluczone, że jego kolega nie mógł go przesunąć i dlatego na nim usiadł, a potem ruszył autem.
21-latek z Brzegu odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwym (miał 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu) i za spowodowanie uszkodzeń innych aut. Jego kompan prawdopodobnie nie usłyszy żadnych zarzutów.
- Mogę tylko podziękować osobie, która powiadomiła policję - mówi komendant Minosora. - Na szczęście obyło się bez tragedii, o jakich słyszymy codziennie na polskich drogach.
Ulica Chocimska to fragment bardzo ruchliwej drogi krajowej nr 39. Gdyby kierowca przejechał jeszcze kilka metrów, mogło dojść do groźnego wypadku.
|
|
Autor: Jarosław Staśkiewicz |
|
|