Rajd Barbórki w barwach Pijanikierowcy.pl
|
|
Strony: [1] |
|
W ubiegły piątek odbył się już po raz kolejny bardzo emocjonujący Rajd Barbórki, będący zwieńczeniem tegorocznego sezonu rajdowego. Wziął w nim udział nasz kolega Krzysztof Dzyr, bardzo ambitny rajdowiec, który przyłączył się do naszej akcji.
Krzysiek, dziękuję za przyłączenie się do naszej akcji. Wiem, iż nasze działania sprawią, że będzie choć trochę bezpieczniej.
Wkrótce na naszych łamach ukaże się wywiad z Krzysztofem.
Poniżej relacja zza kierownicy Krzyśka:
W dn. 09 grudnia odbył się najbardziej prestiżowy rajd w kraju, Rajd Barbórki. Zadebiutowaliśmy tutaj wspólnie z moim pilotem Arkiem Nowikowem nowym autem, Oplem Astrą GSI. Był to dla nas wielki test , ponieważ auto zostało zakupione tydzień przed rajdem. Zastanawialiśmy się do ostatniej chwili czy mamy tym autem wystartować, czy jednak naszym wolniejszym ale sprawdzonym Seicento Postawiliśmy jednak na nowe auto. Zaczęło się troszkę pechowo, ponieważ 10min przed startem pękł nam przewód od płynu chłodzącego no i niestety cały zniknął .Dzięki kolegom z sąsiedniego serwisu udało się nam naprawić usterkę i ruszyć do boju.
Wśród takich gwiazd jak Leszek Kuzaj, Michał Sołowow czy Tomek Kuchar aż przyjemnie było uczestniczyć. Byli oczywiście poza naszym zasięgiem, ale konkurencja motywuje. Pierwszy OES przebiegał po płycie lotniska Bemowo oraz przez mostek na tor szutrowy. Był szybki oraz bardzo widowiskowy ponieważ główną atrakcją całego rajdu jest hopa po której reporterzy chcieliby uchwycić najdłuższy skok. Następnym odcinkiem był Tor Testowy FSO, gdzie po długiej prostej z bardzo dużą prędkością wjeżdża się na pochyły tor, na końcu którego było ostre hamowanie i wjazd w bramę. Absolutnie był to najbardziej dziwny OES jaki jechaliśmy podczas sezonu, bo bardziej przypominało to test auta niż odcinek specjalny . Kolejnym odcinkiem była Jednostka Wojskowa na Cytadeli, gdzie postanowiliśmy wspólnie z pilotem jazdę przypominającą bardziej widowisko niż szybką jazdę na czas.
Hamulec ręczny bardzo często był w moim ręku, dzięki czemu tańczyliśmy pięknymi bokami, a to wszystko dla uciechy kibiców i fotoreporterów. Ostatnim OES-em był wyścig równoległy na Bemowie. Podczas całego sezony przyzwyczajony byłem do startów równoległych z dużo mocniejszym autami, a więc i teraz trafiło mi się cos extra. Był to Citroen C2 R2 za kierownica którego zasiadał Piotrek Maciejewski. Byłem zdumiony wynikiem startu podczas którego piękna nowa rajdówka kolegi na starcie została z tyłu. Pomyślałem , że posiadam w rękach zabójczą broń którą muszę ogarnąć , a która w przyszłości ma takie możliwości aby wygrywać rajdy.
Począwszy od tego rajdu wystąpiliśmy w barwach Stop Pijanym Kierowcom. Podjęliśmy się promowania tej akcji, ponieważ patrząc na statystyki 192000 morderców poruszających się po naszych drogach daje wiele do myślenia. Nie ma w kraju takiego sportu w którym uczestniczyło by tylu zawodników, więc dla mnie jest to niechlubny rekord najgorszej dyscypliny w naszym kraju. Tak więc przyłączamy się do tej akcji i będziemy ją propagować podczas całego kolejnego sezonu rajdowego. Zwracamy się do wszystkich o pomoc w promowaniu tej akcji oraz umieszczeniu naklejki na każdym możliwym samochodzie. Już niedługo będą u nas takie do dyspozycji, więc będziemy je rozpowszechniać."
Pozdrawiam,
Krzysztof Dzyr
|