Zapłaciła za wolność Huberta Z. 100 tys. zł
|
|
|
O 100 tys. zł zubożała w czwartek matka Huberta Z., torunianina, który ukrywa się przed odbyciem kary 7 lat więzienia za spowodowanie po pijanemu śmiertelnego wypadku.
Toruński sąd zdecydował o przepadku na rzecz skarbu państwa wpłaconej przez kobietę kaucji w tej właśnie wysokości. Pieniądze miały gwarantować, że po zwolnieniu z aresztu Hubert Z. nie będzie torpedował procesu za tragedię, jaką spowodował jesienią 2007 r. Mając 1,4 promila alkoholu we krwi, rozbił w Złotorii mercedesa, zabijając pasażera. Trzy lata wcześniej ukradł samochód i sprowokował pościg w centrum miasta, podczas którego policjanci oddali w jego kierunku 64 strzały.
24-latek pozwolił się osądzić, ale skorzystał z tego, że sąd uchylił mu zakaz opuszczania kraju i legalnie wyjechał do Anglii w podróż poślubną. Od tamtej pory wymiar sprawiedliwości nie wie, gdzie przebywa, tymczasem od co najmniej dwóch miesięcy powinien odsiadywać wyrok - jeszcze w grudniu ub.r. sąd wysłał policji nakaz doprowadzenia go do toruńskiego aresztu, ale ta nie zastała go w domu.
Decyzja o przepadku poręczenia jest nieprawomocna.
|