Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwym odpowie przed sądem 28-letni kierowca. Ciężko ranny został pasażer, z którym szofer wcześniej pił. Prokuratura skierowała wczoraj przeciwko kierowcy akt oskarżenia do sądu.
Jerzy S., latem tego roku spędzał z dwoma kolegami wieczór w pubie w Jaskrowie. Przed północą chcieli pojechać do Mstowa. 28-latek - choć miał mocno w czubie - siadł za kierownicą swojej mazdy.
- Jechał z nadmierną prędkością. Na zakręcie stracił panowanie nad kierownicą i uderzył w zaparkowanego na poboczu drogi matiza - relacjonuje Romuald Basiński, rzecznik częstochowskiej prokuratury. - Mazda przewróciła się. Jeden z pasażerów wypadł z samochodu. Doznał poważnych obrażeń ciała m.in. złamań kości czaszki. Przeżył, ale jego stan był bardzo ciężki.
Badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał prawie dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Jerzy S. został aresztowany, nie przyznaje się do winy. Ale już wcześniej miał kłopoty z prawem. W 2003 roku został skazany za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwym. Sąd orzekł wtedy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów na sześć lat. Ale ten wyrok niczego go nie nauczył. Teraz Jerzy S. czeka na kolejny proces. Tym razem już za kratkami.
|