Cztery promile i czterech pasażerów
|
|
|
Koszalińscy policjanci oniemieli, gdy przebadali alkomatem kierowcę mercedesa. Mężczyzna miał prawie 4 promile alkoholu w organizmie. Jednak nie tylko siebie naraził na śmierć - wiózł ze sobą czwórkę pasażerów.
W noworoczny wieczór na jednej z koszalińskich dróg policjanci zauważyli auto jadące zygzakiem. Zatrzymali mercedesa do kontroli. Okazało się, że 20-letni kierowca jest tak zamroczony alkoholem, że ledwie trzyma się na nogach. Czterech pozostałych pasażerów nie widziało nic złego w tym, że ich kolega w takim stanie wsiadł za kierownicę.
Policjanci zatrzymali 20-latka. Za jazdę po alkoholu stanie przed sądem. Grozi mu za to do dwóch lat więzienia.
|