Pijany oskarżony w starachowickim sądzie
|
|
|
Policja zatrzymała 21-latka ze Starachowic, który nie dość, że przyszedł pijany na rozprawę, to jeszcze chciał siłą wedrzeć się do sądowego aresztu.
We wtorek przed południem mężczyzna stawił się w sądzie na rozprawie, bo jest oskarżony o przestępstwo narkotykowe. Zamiast na salę najpierw poszedł jednak do sądowej celi, gdzie na sprawy czekają oskarżeni dowożeni z aresztu, i zaczął dobijać się do drzwi. - Gdy jeden z policjantów otworzył mu i zapytał, o co chodzi, ten w wulgarny sposób odpowiedział, że przyszedł w odwiedziny do kolegi. Nie reagował na słowa funkcjonariusza i ruszył na niego z rękami - opowiada Krzysztof Skorek, rzecznik świętokrzyskiej policji.
Policjant obezwładnił oskarżonego, potem zbadano go alkomatem. Wydmuchał aż trzy promile. Teraz prawdopodobnie trafi do aresztu. Kolega, z którym tak bardzo chciał porozmawiać, jest współoskarżonym w jego sprawie.
|