Szarża kierowcy porsche i 119 punktów karnych
|
|
|
Mieszkaniec Raculi k. Zielonej Góry jechał swoim porsche cayenne po kielichu, wyprzedzał na trzeciego, nie zatrzymał się do kontroli. W sumie "zdobył" 119 punktów karnych. Na koniec poszarpał się z policjantami.
Kierowca porsche cayenne jechał al. Zjednoczenia w niedzielny wieczór. Miał na liczniku 71 km, o ponad 20 więcej niż mówią przepisy. Kontrolujący ruch policjanci postanowili go zatrzymać. Ale kierowca próbował uciekać. Zawrócił i pomknął w stronę Nowej Soli. Policjanci wsiedli do auta i ruszyli w pościg.
Szybko zorientowali się, że mają do czynienia z "rasowym" piratem. Na kartce rozpoczęli spisywanie jego wykroczeń. Przejazdy przez podwójną ciągłą, wyprzedzanie na trzeciego, wyprzedzanie na skrzyżowaniu, nieustąpienie pierwszeństwa, niezatrzymania się przed znakiem stopu. Pirat czuł się bezpiecznie w terenówce i nie zważał na auta jadące z naprzeciwka. Spychał je na pobocze, przejeżdżał przez wysepki wyłączone z ruchu.
Policjanci dopadli kierowcę w Raculi. 43-latek porzucił auto i próbował uciec. Kluczyki od wartego blisko dwieście tysięcy porsche wyrzucił w krzaki. Przegrał jednak z mundurowymi bieg na 600 metrów. Policjanci bez problemu złapali go, ale mężczyzna nie dawał za wygraną. Szarpał się z nimi i obrażał. Badanie alkomatem potwierdziło przypuszczenia policjantów. Był pod wpływem alkoholu. Miał we krwi 0,38 promila. Policjanci wyliczyli mu skrupulatnie wszystkie wykroczenia - razem 119 punktów karnych.
Odebrali prawo jazdy. Przekazali cały materiał do zielonogórskiej prokuratury. Ich zdaniem kierowca brawurową jazdą wyczerpał znamiona przestępstwa art. 173 KK - sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu za to od roku do 10 lat więzienia. Za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej policjantów - do 3 lat.
|