– Dotychczas takiemu badaniu poddawani byli wszyscy kierowcy zatrzymywani do kontroli nocą. Teraz także uczestnicy kolizji, którzy wezwą policję w ciągu dnia, będą musieli zostać sprawdzeni, czy nie prowadzili pojazdu pod wpływem alkoholu – zapowiada podinsp. Wojciech Pasieczny, zastępca naczelnika stołecznej drogówki.

W przyszłości dmuchać w balonik będą musieli wszyscy kierowcy – niezależnie od pory dnia czy powodu zatrzymania (nawet z powodu niezapiętych pasów). Kiedy jednak to nastąpi – nie wiadomo. – Jeszcze nie tak dawno uczestnicy kolizji byli badani alkomatem albo na wniosek innego uczestnika zdarzenia, albo gdy policjanci wyczuli alkohol. Teraz nie będzie wyjątków – dodaje Pasieczny. Z roku na rok zastraszająco rośnie liczba kierowców, którzy wsiadają za kółko po kieliszku. W 2004 roku funkcjonariusze drogówki tylko na terenie Warszawy zatrzymali 2228 pijanych kierujących. Rok później już 3645. Wiadomo, że ten rok również zapowiada się rekordowo.

– Od stycznia zatrzymaliśmy już prawie 1300 takich osób – mówi nadkom. Mariusz Sokołowski, rzecznik prasowy KSP. Szacuje się, że pod koniec roku może być ich prawie cztery tys. Za kierowanie w stanie nietrzeźwości grożą 2 lata pozbawienia wolności, zakaz prowadzenia pojazdów do 10 lat oraz podanie wyroku do publicznej wiadomości.