Pojechałeś na imprezę samochodem, wypiłeś kilka głębszych i chcesz wrócić do domu nie zostawiając auta? To da się zrobić.
Od dwóch lat działa w Warszawie - pierwsza tego typu w Polsce - „niekonwencjonalna firma transportowa". Night Drivers, czyli „Nocni Kierowcy" nie świadczą jedynie usług przewozowych. Jeśli potrzeba odprowadzą samochód we wskazane miejsce lub dowiozą dowolną przesyłkę pod wskazany adres, o każdej porze dnia i nocy. Jak ich wynająć? Wystarczy zadzwonić.
„Nightci" zrzeszają około 70. kierowców jeżdżących różnymi autami. I choć chwilowo brakuje im kabrioletów, to można zażyczyć sobie limuzynę. Możliwe jest też wynajęcie kierowcy mówiącego płynie po angielsku.
- Do najdziwniejszych zleceń należały zorganizowanie wieczoru panieńskiego i śledzenie niewiernego chłopaka. Na dyskrecję i profesjonalizm kierowców można liczyć zawsze. Jeśli nie mają, tego, czego pragnie klient, można być pewnym, że to zdobędą. „Night Driversi" spełnią każdą prośbę, nawet tę najbardziej nietypową - mówi Adam, założyciel firmy Night Drivers.
Kandydaci na pracowników Night Drivers poddawani są selekcji.
- Kierowca, który chce u nas pracować, musi nie tylko mieć własny samochód i być doświadczony. Kładziemy duży nacisk na kulturę osobistą, uczciwość, tolerancję i dyspozycyjność, a to zaledwie początek rekrutacji. Nasi kierowcy muszą być elastyczni i muszą kochać swoją pracę. W firmie tworzymy rodzinną atmosferę i chcemy, aby ten nastrój przekładał się na dobry kontakt z klientem. Nie tolerujemy nieuczciwości, uprzedzeń i narkotyków, zawsze trzymamy się zasad. To pewnie dlatego jak dotąd nie mieliśmy skarg. Zadowolone są zarówno większe korporacje, które obsługiwaliśmy, jak i klienci indywidualni. Raz obsługiwaliśmy nawet pogrzeb! - mówi Adam.
Aby być „Nightem" nie trzeba być mężczyzną, chociaż panie rzadko zgłaszają się na castingi.
- Ostatnia dziewczyna, która u nas pracowała, została ciepło przyjęta przez ekipę w firmie i klientów. Szkoda, że już u nas nie jeździ. Praca „Night Drivera" jest czasochłonna, ogranicza życie osobiste. Ja sam od półtora roku nie miałem urlopu! Za to kierowcy wspierają się nawzajem, organizują wypady i mecze piłki nożnej. „Night Driver" musi być odporny psychicznie i liczyć się z tym, że jego dziewczyna będzie bardzo zazdrosna - śmieje się Adam.
|