Pijany dziadek wjechał z wnuczkami autem w latarnię
|
|
|
Sześcioletni chłopiec i jego o rok młodsza siostra trafili do szpitala po wypadku, do którego doprowadził ich 76-letni dziadek. Pijany mężczyzna uparł się, że odwiezie maluchy i ich 32-letnią matkę do przedszkola i uderzył autem w latarnię. Do zdarzenia doszło wczoraj, około godz. 8 rano, na ul. 20 Stycznia w Pabianicach.
Mężczyzna stracił panowanie nad pojazdem, uderzył w latarnię, odbił się od niej i zatrzymał kilka metrów dalej - mówi sierż. sztab. Joanna Szczęsna, rzecznik policji w Pabianicach.
Siła uderzenia była tak duża, że jedno z dzieci - niezapięte pasami bezpieczeństwa - wyleciało przez przednią szybę pojazdu. Gdy policja poddała sprawcę zdarzenia badaniu alkomatem okazało się, że ma we krwi ponad promil alkoholu.
Matce i kierowcy nic się nie stało. Dzieci zabrano do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Przez cały czas czuwają przy nich rodzice. Lekarze nie chcą informować o ich stanie zdrowia. Policja bada dokładnie okoliczności zdarzenia.
|