Flota poznańskiej Straży Miejskiej wzbogaciła się o nowy pojazd - warty ponad 80 tys. zł samochód przystosowany do przewozu nietrzeźwych. - Pomoc i dowóz do izby wytrzeźwień będą wykonywane bezpiecznie i z poszanowaniem godności pacjentów - przekonują strażnicy. Pierwsi "klienci" już skorzystali z nowego auta.
- To pierwszy tak wyposażony samochód w Polsce - zachwala nowy nabytek Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej SM. Renault Kangoo w całości przystosowany jest do wykonywania swojej misji. - Największą zaletą są nosze, dzięki czemu można przewieźć pacjenta do izby wytrzeźwień w pozycji leżącej oraz pasy bezpieczeństwa, które zapewniają bezpieczeństwo jemu i strażnikowi - tłumaczy Michał Kuta, jeden z funkcjonariuszy jeżdżących nowym autem.
Do pory strażnicy dowozili pijanych do izby wytrzeźwień zwykłym samochodem patrolowym. - Nierzadko zdarzało się, że odwożona osoba zanieczyściła nam wóz, no i mieliśmy kłopot - opowiada Kuta. Teraz powinno być o wiele łatwiej.
Jednorazowy materac można po prostu wyrzucić, a wnętrze samochodu umyć przy pomocy zwykłego węża z wodą. Umożliwia to umieszczony w podłodze pojazdu odpływ zamykany korkiem! Kierowca może na bieżąco sprawdzać stan pacjenta dzięki umieszczonej w samochodzie kamerze i systemowi monitoringu. W pojeździe zainstalowano także system nawigacji satelitarnej, która ułatwia kierowcy dotarcie do miejsca zdarzenia najkrótszą drogą i jak najszybciej.
Czy podróż wartym 81,5 tys. złotych autem to nie zbyt duży luksus dla niefrasobliwie nadużywających alkoholu poznaniaków? - Tu nie chodzi o luksus. Dla nas najważniejsze jest bezpieczeństwo tych osób i ich godne traktowanie. Udzielanie pomocy tak właśnie w naszej ocenie powinno wyglądać - przekonuje Piwecki.
Pieniądze na zakup samochodu pochodzą ze środków miejskiego programu profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Nowe auto, tak jak inne używane przez Straż Miejską radiowozy, będą od dziś wyposażone w apteczki pierwszej pomocy i kołnierze ortopedyczne. Warty 3 tys. złotych sprzęt podarowało Stowarzyszenie Droga i Bezpieczeństwo.
Samochód przeszedł już chrzest bojowy - przez ostatni weekend testowany był na poznańskich ulicach. Skorzystało z niego pięć osób. Cztery z nich trafiły do izby wytrzeźwień, jedną nowe auto odwiozło do domu. Wszystko wskazuje na to, że patrole w nowym samochodzie będą miały sporo pracy: - W ciągu miesiąca trafia do nas 600-700 osób - mówi Wiesława Klimaszyk-Sabadi, dyrektor poznańskiej izby wytrzeźwień. Kurs taką "taksówką" jest wprawdzie darmowy, lecz nocleg w miejscu, gdzie trafia jej pasażer już nie. Doprowadzona do izby wytrzeźwień osoba musi liczyć się z wydatkiem 250 zł.
|