Pijany ksiądz spowodował wypadek śmiertelny
|
|
|
Ponad trzy promile alkoholu we krwi miał 38-letni ksiądz, który spowodował wypadek w miejscowości Malewice niedaleko Siemiatycz. Jedna osoba zmarła.
Do tragedii doszło tuż po zakończeniu świąt wielkanocnych, we wtorek. W południe 38-letni ks. Sławomir W. na zakręcie drogi nie opanował seata i zjechał na jej lewą część. Doprowadził do czołowego zderzenia z mazdą.
Poszkodowanych zostało osiem osób: kierowcy i sześciu pasażerów. Najciężej ranny musiał być przetransportowany śmigłowcem do szpitala klinicznego w Białymstoku. We wtorek zmarł.
Sprawca wypadku odmówił policjantom poddania się badaniu alkomatem. W pobranej od niego krwi było 3,17 promila alkoholu. Wikary wciąż znajduje się w szpitalu. Ma liczne złamania kości. Prokurator prowadzący śledztwo przedstawił mu wcześniej zarzut spowodowania wypadku drogowego, w skutek którego poważne obrażenia odniosło wiele osób oraz zarzut kierowania pojazdem pod wypływem alkoholu.
- Ksiądz przyznał się do winy, ale z uwagi na złe samopoczucie odmówił złożenia wyjaśnień - mówi Mirosław Żoch, szef siemiatyckiej prokuratury.
Śledczy będą musieli zmienić zarzuty z powodu ofiary śmiertelnej. Nie wnioskowali też do tej pory o tymczasowe aresztowanie duchownego, tylko ustanowili wobec niego poręczenie majątkowe w kwocie 50 tys. zł. Dodatkowo zakazali mu opuszczania kraju.
Końca śledztwa należy się spodziewać najwcześniej za kilka miesięcy.
|