Twierdzi, że wypił tylko trzy piwa
|
|
|
Za spowodowanie po pijanemu śmiertelnego wypadku Waldemarowi Sz. grozi do 12 lat więzienia. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko niemu.
Do tragedii doszło 6 grudnia ub. roku we Wrzosowej. Kierujący oplem astrą 30-latek stracił panowanie nad kierownicą i zjechał na lewy pas. Jadąca z naprzeciwka matizem 43-letnia kobieta nie zdążyła uciec. Doszło do czołowego zderzenia, przód matiza został zmiażdżony. Kobieta zginęła na miejscu. Jadąca z nią 17-letnia córka została ciężko ranna.
Sprawca wypadku wyszedł z niego bez szwanku. Był kompletni pijany, alkotest wykazał w wydychanym powietrzu 2,2 prom. alkoholu. Mężczyzna trafił do aresztu. Przyznał się do winy. Twierdził, że zanim wsiadł do auta, wypił trzy duże piwa.
- Trudno uwierzyć, że tylko tyle - mówi prok. Romuald Basiński, rzecznik częstochowskiej prokuratury apelacyjnej.
|