Uratowali pijanego mężczyznę z płonącego samochodu
|
|
|
Poddębiccy policjanci uratowali mężczyznę z palącego się samochodu, który uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca był nietrzeźwy.
25 lipca po godzinie 22.00 dyżurny poddębickiej komendy otrzymał anonimowe zgłoszenie o pijanym kierowcy, który jechał samochodem dostawczym marki Ford w kierunku Uniejowa. W ten rejon natychmiast skierowano patrol. W trakcie penetracji pobliskiego terenu w miejscowości Kłódno w gminie Wartkowice funkcjonariusze zauważyli typowany samochód i chcieli go skontrolować.
- Kierujący fordem pomimo użytych sygnałów błyskowych i dźwiękowych nie zastosował się do poleceń i zaczął uciekać. Kilkakrotnie zajeżdżał drogę policjantom, którzy próbowali go wyprzedzić. Po przejechaniu około 150 metrów stracił panowanie nad pojazdem i na łuku drogi uderzył w drzewo - relacjonuje mł. asp. Elżbiera Tomczak z komendy w Poddębicach. - Funkcjonariusze natychmiast podbiegli do samochodu, w którym znajdowało się dwóch mężczyzn.
Kierujący o własnych siłach opuścił pojazd natomiast pasażer siedzący z przodu był nieprzytomny. W pewnym momencie policjanci zauważyli, że w okolicy silnika doszło do samozapłonu i natychmiast podjęli czynności ratownicze. Otworzyli zakleszczone drzwi od strony pasażera i wyciągnęli nieprzytomnego, którego przenieśli w bezpieczne miejsce. Ogień wydobywający się z auta został ugaszony - dodaje Tomczak.
23-letni pasażer forda z licznymi obrażeniami twarzy oraz podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został przetransportowany do szpitala. Był nieprzytomny. Jak się okazało kierowca forda, 46-letni mieszkaniec powiatu poddębickiego, był nietrzeźwy. Miał ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Lekarz pogotowia stwierdził u niego prawdopodobne złamanie żebra i zadecydował o hospitalizacji.
Postępowanie w tej sprawie prowadzi poddębicka policja.
|