Potrącił, wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty
|
|
|
Kierowca, który we wtorek na przejściu dla pieszych potrącił kobietę z dwójką dzieci (jedno było w wózku) usłyszał w środę zarzuty. Sprawcę po pościgu zdołał zatrzymać motocyklista - świadek zdarzenia.
- Kierowcy postawiliśmy zarzuty kierowania w stanie nietrzeźwości, ucieczki z miejsca zdarzenia i nieudzielenia pomocy poszkodowanym - mówi tvn24.pl mł. asp. Przemysław Kimon, rzecznik policji w Szczecinie. Mężczyzna na wniosek policji przebywa w areszcie. Grożą mu cztery lata więzienia.
Całe zdarzenia miało miejsce we wtorek. Opiekunka prowadząca wózek z małym dzieckiem i drugiego chłopca za rękę, była w połowie pasów, gdy uderzyła w nią mazda. Wypadek widział przejeżdżający obok motocyklista. Gdy zorientował się, że samochód sprawcy odjeżdża, ruszył za nim. W końcu po pościgu auto udało się zatrzymać.
- Było niebezpiecznie, chwilami próbował mnie spychać na przeciwległy pas. W końcu się zatrzymał, pobiegłem za nim, ale w ciężkim kombinezonie z trudem go dogoniłem. Pomógł mi drugi mężczyzna i udało nam się go doprowadzić z powrotem do jego samochodu. Tam już czekaliśmy na policję - dodaje pan Sebastian.
Policjanci przyjechali kilka minut później. Okazało się, że 35-letni sprawca wypadku ma we krwi ponad 1,5 promila alkoholu.
|